Oleksy: nie mam uzasadnienia Sądu Lustracyjnego
Polityk SLD Józef Oleksy powiedział, że nadal nie dostał pisemnego uzasadnienia wyroku
Sądu Lustracyjnego II instancji uznającego go za "kłamcę
lustracyjnego". Uzasadnienie jest już gotowe, ale jeszcze nie
wszyscy sędziowie je podpisali - informuje sąd.
21 października 2005 r. Sąd Lustracyjny II instancji potwierdził, choć niejednomyślnie, wyrok I instancji z 2004 r., że Oleksy jest kłamcą lustracyjnym. Oleksy zapowiedział wówczas, że wniesie kasację do Sądu Najwyższego.
Trzy miesiące od orzeczenia ustnego nadal nie mam pisemnego uzasadnienia wyroku - powiedział Oleksy. Dodał, że nawet nie zna terminu, kiedy zostanie ono doręczone. Jak podkreślił, nie rozumie, jaka jest przeszkoda, aby napisać uzasadnienie. Zaznaczył, że od pisemnego uzasadnienia zależy dalszy tok jego obrony. Odczytuję to jako lekceważenie - powiedział.
Przewodniczący wydziału lustracyjnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie sędzia Zbigniew Puszkarski wyjaśnił, że uzasadnienie jest już gotowe, ale jeszcze nie wszyscy sędziowie ze składu orzekającego je podpisali. Jest problem techniczny, bo nie wszyscy są z naszego wydziału, ale myślę, że do końca przyszłego tygodnia uzasadnienie będzie podpisane- dodał.
Sędzia powiedział, że wtedy będzie mógł zawiadomić strony o tym, że mogą się już zapoznawać z uzasadnieniem w kancelarii tajnej sądu (uzasadnienie, tak jak cała sprawa, jest tajne).
Wyrok II instancji jest prawomocny, ale nie ostateczny, bo dopiero osoba uznana przez SN za kłamcę lustracyjnego nie może przez 10 lat pełnić funkcji publicznych. Dziś Oleksy nie pełni już zresztą takich funkcji - jego mandat poselski wygasł.
Sąd II instancji oddalił odwołanie obrony Oleksego, która wnosiła o oczyszczenie go z zarzutu kłamstwa. Sąd uznał, że I instancja nie popełniła żadnych błędów, stwierdzając w grudniu 2004 r., że Oleksy zataił, iż w latach 1970-1978 był agentem Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego (AWO) - tajnej do dziś struktury wywiadu wojskowego PRL.
W 2000 r. sąd I instancji uznał już raz, że Oleksy zataił współpracę z AWO. W 2001 r. sąd II instancji uwzględnił apelację Oleksego i zwrócił sprawę I instancji - tylko po to by ustaliła, czy AWO obejmuje lustracja. Sądy obu instancji oceniły w ponownym procesie, że AWO był organem podległym lustracji.
Po wyroku II instancji były lider SLD powtórzył, że nigdy nie był agentem, "nikomu nie szkodził i nie donosił". Wiele razy mówił, że nie musiał ujawniać w swym oświadczeniu związków z AWO. Powtarzał, że był tylko "oficerem rezerwy, szkolonym na czas zagrożenia wojennego w formacji rozpoznania wojskowego". Swą sprawę nazywał farsą; mówił też o jej "podtekście politycznym".
To jedno z najdłużej trwających postępowań lustracyjnych. Sąd wszczął je w czerwcu 1999 r. na wniosek ówczesnego Rzecznika Interesu Publicznego Bogusława Nizieńskiego; tajny proces zaczął się w listopadzie 1999 r.