Oleksy: jesteśmy gotowi na wszystko
"Trybuna" opublikowała rozmowę z Józefem
Oleksym, szefem Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
03.03.2005 | aktual.: 03.03.2005 10:29
Pytanie: - Co premier powie w Fundacji im. Stefana Batorego, czego wam nie powiedział?
Odpowiedź: - Trudno mi to referować. Będzie to przedstawienie logiki rozwoju Polski w rozumieniu rządu i planowania tego rozwoju. Będzie to połączone ze sprawą szansy europejskiej.
P.: - Pojawiają się jednak głosy, że premier wygłosi istotną deklarację polityczną, np. o przystąpieniu do partii Władysława Frasyniuka i Jerzego Hausnera.
O.: - Swoją sympatię wobec tej partii już zadeklarował i bardzo nas to zaskoczyło. Natomiast sam jestem ciekaw, co premier powie. Myślę jednak, że nie powie nic więcej. Marek Belka jest przecież profesorem, człowiekiem odpowiedzialnym. Wie, co wziął na siebie i z jakiej poręki politycznej. Może mieć krytyczny stosunek do SLD. Ma go jednak w złym wydaniu. Chodzi mi tu o wywiad dla "Polityki". Tak się nie mówi o partii, której zawdzięcza się jedno z najwyższych stanowisk w państwie. Jednak myślę, że nie posunie się dalej. Nie może doprowadzić do schizofrenicznej sytuacji, że przypisze się otwarcie i publicznie do opozycyjnej partii, a jednocześnie będzie chciał być dalej szefem rządu popieranego przez partię lewicową.
P.: - Czy jednak macie jakiś "plan B" na wypadek, gdyby Marek Belka postanowił was zaskoczyć?
O.: - Nie zaskoczy nas niczym. Przecież nie ma na razie żadnej Partii Demokratycznej. Jak można się deklarować za partią, której nie ma?
P.: - Czyli nie jesteście przygotowani na każdą ewentualność?
O.: - Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność.
P.: - Czujecie się ignorowani przez Marka Belkę?
O.: - Wielu kolegów czuje się zignorowanymi. Bardzo mi się nie podoba sposób wypowiadania się premiera o Sojuszu, którego jest członkiem.
P.: - Tymczasem wybrał środowisko Unii Wolności.
O.: - Tak. Powiedział, że to mu się podoba i tam jest jego miejsce. (PAP)