Oleksy: jestem namawiany do kandydowania na szefa SLD
Wiceszef SLD, wicepremier Józef Oleksy
powiedział dziennikarzom w Sejmie, że nie wyklucza
kandydowania na przewodniczącego Sojuszu. "Jestem do tego
namawiany" - ujawnił. Zaznaczył, że lista kandydatów nie jest
zamknięta.
Oleksy ewentualną decyzję o kandydowaniu na szefa partii uzależnia od "skali powszechności opinii w tej sprawie". Zwrócił się także do dziennikarzy, by nie przejmowali się brakiem jego nazwiska wśród kandydatów, których wymienił we wtorek premier - Jolanty Banach, Andrzeja Celińskiego, Krzysztofa Janika, Jerzego Szmajdzińskiego. "Zarząd partii nie podjął żadnej decyzji w tej sprawie" - wyjaśnił.
Wicepremier nie ma wątpliwości, że w obecnej sytuacji objęcie funkcji szefa Sojuszu musi oznaczać odchodzenie z funkcji rządowych. "Co do tego jestem przekonany" - zaznaczył.
Oleksy powiedział, że SLD znowu grozi "pewien schematyzm, że oto zbierze się wąskie gremium liderskie, paluszkiem wskaże, kto ma być, i cała konwencja powinna w to zawierzyć". Jego zdaniem, "to jest dobre wtedy, kiedy partia jako całość jest zwarta, pełna motywacji i nadziei na przyszłość".
"Dziś partia jest zdezorientowana i ma dużo oczekiwań i krytycznych ocen także wobec kierownictwa partii, które miałoby wyznaczać tych sukcesorów. Cóż da powołanie nowego przewodniczącego jeśli w szeregach partii będzie to samo wyczekiwanie i frustracja, z którą mamy do czynienia po weryfikacji" - mówił.
Oleksy komentując decyzję Leszka Millera o rezygnacji z kierowania partią powiedział, że to jest decyzja dobra, ale kilka miesięcy spóźniona. "To się stało trochę za późno i siła tego gestu jest znacznie umniejszona" - ocenił.