Były przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa, że zbieranie informacji na temat Aleksandra Kwaśniewskiego nie musiało wcale wynikać z chęci zaszkodzenia mu.
Józef Oleksy powiedział w Programie Trzecim Polskiego Radia, że SB interesowało się wieloma osobami, które były aktywne i coś znaczyły w swoim środowisku. Były premier i marszałek Sejmu stwierdził, że takie reguły panowały w ówczesnym systemie - monopartyjnym, scentralizowanym i z dużą rolą służb specjalnych.
Według "Dziennika", Służbę Bezpieczeństwa interesowały wszystkie szczegóły z życia Aleksandra Kwaśniewskiego. Sprawdzano szczegółowo jego rodzinę - między innymi próbowano zweryfikować pogłoski o jego żydowskich przodkach i interesowano się zarobkami jego żony - Jolanty.