Olejnik: Kulczyk wezwany do prokuratury, na razie się nie stawił
Jan Kulczyk był wezwany do prokuratury na 25 października - powiedział wiceprokurator generalny Kazimierz Olejnik. Kulczyk nie stawił się i będzie wezwany w "najbliższym możliwym procesowo terminie".
Łódzka Prokuratura Apelacyjna prowadzi śledztwo w sprawie okoliczności wiedeńskiego spotkania Kulczyka z Władimirem Ałganowem. Olejnik powiedział w środę wieczorem PAP, że "roboczo" śledztwo prowadzone jest w kontekście przestępstwa korupcyjnego, ale nie wykluczone, że ta kwalifikacja prawna sprawy ulegnie zmianie. Olejnik nie wykluczył, że może chodzić nawet o zarzut szpiegostwa.
Sprawa - jak mówił półtora tygodnia temu Olejnik - jest wielowątkowa.
Pan Kulczyk ma zeznawać na temat całokształtu okoliczności związanych z tym spotkaniem, zarówno w kwestii dotyczącej wątku korupcyjnego, jak i innych spraw - powiedział Olejnik.
Według niego, w dniu planowanego przesłuchania Kulczyka do prokuratury zadzwonił jeden z pracowników Kulczyk Holding i poinformował, że wezwany świadek nie stawi się, gdyż jest chory. Według Olejnika, prokuratura nie otrzymała nawet takiego zaświadczenia o stanie zdrowia biznesmena, jakie dotarło do sejmowej komisji śledczej. Zaświadczenie to zostało uznane przez ekspertów komisji za niespełniające wymogów formalnych.
Pan Kulczyk będzie wezwany i przesłuchany w najbliższym możliwym procesowo terminie - oświadczył wiceprokurator generalny.