Olejnik drwi z Kuźniara. "Kapłanowi poranków zagotowały się synapsy"
"Kapłan poranków żąda samorozwiązania Kościoła. Chyba mu się synapsy zagotowały" - tymi słowy Monika Olejnik skomentowała na swoim profilu w serwisie facebook słowa Jarosława Kuźniara.
Poszło o komentarz do homilii ordynariusza diecezji kieleckiej ks. bp prof. Kazimierza Ryczana. Ks. bp Ryczan wygłaszając homilię na Jasnej Górze podczas 20. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja pytał: "Czy zauważyliście bożka, który stoi na straży władzy, któremu na imię demokracja"? Jak dodał "na demokrację powołują się wszyscy, nawet pierwszaki w szkole" - mówił. I napominał: "Demokracja jest tylko narzędziem władzy. Na straży demokracji stoją wartości. Demokracja bez wartości przemienia się w totalitaryzm. W Polsce przekształciła się już w oligarchię, która kontroluje wszystkie dziedziny życia bardziej niż demokracja komunistyczna. Trzeba bić na alarm!" - mówił biskup na Jasnej Górze.
Kuźniar skomentował to słowami: "Polski Kościół strzelił sobie w obie stopy. Kule przeszły obok dziur już tam istniejących. Zostaje samorozwiązanie". To właśnie te słowa na tyle poruszyły Monikę Olejnik, że zdecydowała się umieścić drwiąco-ironiczny wpis w serwisie facebook dotyczący Jarosława Kuźniara.