PolskaOlejniczak: Wszechpolacy nie powinni funkcjonować

Olejniczak: Wszechpolacy nie powinni funkcjonować

Młodzież Wszechpolska stała się już symbolem nietolerancji, a dzisiaj mamy apogeum działań, które były wcześniej. Bagatelizowano zdjęcia na których widać było wyraźnie członków Młodzieży, którzy skandują - mówiono, że jest to gest zamawiania piwa, a nie gesty faszystowskie - tak wicemarszałek Sejmu i lider SLD Wojciech Olejniczak komentuje kontrowersje jakie od kilku dni wzbudzają Wszechpolacy.

Olejniczak: Wszechpolacy nie powinni funkcjonować
Źródło zdjęć: © WP.PL | mg

Nastąpiła pewna kulminacja i wielu ludzi dostrzegło wreszcie zło, które miało miejsce na spotkaniach, gdzie palono flagi, gdzie skandowano hasła typowo faszystowskie. Wreszcie ludzie zaczynają po prostu o tym mówić - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie Olejniczak.

Według niego przez ostatnie kilka lat nazbierało się dosyć sporo przykładów, które kompromitują działalność Młodzieży Wszechpolskiej. Wreszcie pan poseł Wierzejski napisał na drzwiach swojego biura, że Żydom i dziennikarzom „Gazety Wyborczej” wstęp wzbroniony - mówił szef SLD. To wszystko powoduje że, ten zły symbol powinien przestać funkcjonować. Uważam, że Młodzież Wszechpolska stała się takim bezpiecznikiem dla nawet gorszej dużo młodzieży i tam w tej organizacji próbowało i próbuje schronić się wielu faktycznie już neofaszystów - komentował Olejniczak.

Wicemarszałek zapytany, czy możliwy jest scenariusz, że ktoś wykorzystując zamieszanie wokół Młodzieży Wszechpolskiej chce skompromitować obecnego ministra edukacji, odpowiedział: z rządu Romana Giertycha może wyrzucić tylko premier Jarosław Kaczyński, ale też nie dajmy się zwariować

Roman Giertych mimo swoich skrajnych poglądów został ministrem edukacji narodowej. To był poważny błąd. Być może dzisiaj premier poszukuje różnego rodzaju sposobności, aby pozbyć się Romana Giertycha. Ale to nie do mnie pytanie - dodał na koniec Olejniczak.

Tymczasem liderzy LPR wszelkie doniesienia prasowe na temat Młodzieży Wszechpolskiej nazywają insynuacjami i za ich rozpowszechnianie grożą pozwami do sądu.

Marek Grabski, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)