Olejniczak przeprosi Zawiszę
Wicemarszałek Sejmu Wojciech Olejniczak (SLD) przeprosi szefa komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego Artura Zawiszę (PiS) za swoją wypowiedź. Szef SLD powiedział, że "w spółkach, w których Zawisza pracował, było wiele nieprawidłowości".
20.09.2006 | aktual.: 20.09.2006 15:23
Sprawą wypowiedzi Wojciecha Olejniczaka zajęła się sejmowa komisja etyki. Szef komisji Sławomir Rybicki (PO) poinformował, że komisja zasugerowała, aby posłowie "rozstrzygnęli sprawę polubownie". Dodał, że Olejniczak zadeklarował, iż przeprosi Zawiszę, a ten "przyjął taką formę zadośćuczynienia".
Wypowiedź Wojciecha Olejniczaka miała miejsce w maju w audycji "Sygnały Dnia". Były doniesienia prasowe, które świadczą o tym, że w spółkach, w których Artur Zawisza pracował czy był członkiem zarządu, było wiele nieprawidłowości i to się łączy również z systemem bankowym - powiedział wówczas szef SLD.
Taka sytuacja nigdy nie miała miejsca - powiedział Zawisza. Jak dodał, zaakceptował zapowiedź przeprosin przez Olejniczaka i nie nalegał, aby komisja go ukarała.
Rybicki poinformował także, iż komisja etyki postanowiła zwrócić uwagę Michałowi Toberowi (SLD) w związku z jego artykułem satyrycznym o ministrze gospodarki morskiej Rafale Wiecheckim, opublikowanym w czerwcu w dzienniku "Fakt".
Tekst ten nawiązywał do wcześniejszego artykułu "Faktu", w którym opublikowano zapis internetowego czatu z 2002 roku z wulgarnymi wypowiedziami podpisanymi nazwiskiem obecnego ministra. Wiechecki podkreślał, że nie jest autorem wypowiedzi zamieszczonych na tym czacie.
Poseł Tober naruszył zasadę, która mówi o godności Sejmu i o godności posłów. Według komisji, artykuł Tobera był oparty na nieprawdziwych przesłankach, a poseł nie zadbał o to, żeby sprawdzić, aby materiały, na których opiera swoje sądy, są prawdziwe - wyjaśnił Rybicki.
Szef komisji etyki poinformował też, że komisja nie zajęła się sprawą Marii Zbyrowskiej (Samoobrona), podejrzanej o wysypywanie w 2002 r. zboża na tory. Posłanka unika stawienia się przed prokuraturą prowadzącą postępowanie w tej sprawie. Zbyrowska nie przyszła na posiedzenie komisji.
Komisja postanowiła dać jej jeszcze jedną, ostatnią już szansę na wypowiedzenie się podczas następnego posiedzenia komisji - zapowiedział Rybicki.