Olejniczak i Napieralski walczą o przywództwo SLD
O celach programowych lewicy mówili w
niedzielę w Gdańsku podczas zjazdu pomorskiego SLD przewodniczący
Sojuszu Wojciech Olejniczak oraz sekretarz tej partii Grzegorz
Napieralski. Obaj zamierzają walczyć o przywództwo SLD na czerwcowym Kongresie Krajowym ugrupowania.
11.05.2008 | aktual.: 11.05.2008 19:00
Olejniczak w trakcie swojego przemówienia do działaczy pomorskiego SLD tłumaczył się m.in. z pomysłu utworzenia i rozpadu Lewicy i Demokratów.
LiD był lekarstwem na rozbicie polskiej lewicy, która w ostatnich wyborach prezydenckich wystawiła dwóch kandydatów Marka Borowskiego i Włodzimierza Cimoszewicza. Tworząc LiD chodziło nam wtedy o jedność. Dzisiejsze rozgrywanie sprawy LiD-u i twierdzenie, że jest źródłem naszych wszystkich porażek, jest nie fair - powiedział szef SLD.
Olejniczak zaapelował w tym miejscu do członków pomorskiego SLD o nie wywlekanie na zewnątrz partyjnych sporów.
Polska nas dziś potrzebuje, musimy dać Polsce lewicę konsekwentną, mówiącą o sobie pozytywnie. Dziś też słowo +musimy+ trzeba zamienić na "robimy". Kiedy podnosimy do góry nasz czerwony sztandar mówmy np. o takich sprawach jak podniesienie minimalnej emerytury i renty do poziomu 50 proc. średniej płacy krajowej - przekonywał lider SLD.
Napieralski akcentował natomiast, że "pierwszym i naturalnym" partnerem dla SLD są związki zawodowe, które co - przyznał - Sojusz często zawodzi.
Kiedy pozwalamy prawicy na każdym kroku atakować PRL, to tak naprawdę zgadzamy się, aby upadlać dzisiejszych emerytów i rencistów, którzy w dobrej wierze odbudowali naszą ojczyznę - powiedział sekretarz generalny SLD.
Zdaniem Napieralskiego, jednym z głównych haseł dla lewicy powinna być edukacja i równy do niej dostęp bez względu na status materialny rodziny i jej miejsce zamieszkania. Wszelkie kształcenie powinno być bezpłatne, także na poziomie zaocznym i wieczorowym - podkreślił.
W kuluarowych rozmowach delegaci pomorskiego zjazdu SLD szanse Olejniczaka i Napieralskiego na zwycięstwo w szrankach o fotel szefa partii oceniali jako "pół na pół" lub ze wskazaniem na Napieralskiego.
Napieralski ma lepsze cechy przywódcze, jest zdecydowany i potrafi, jak trzeba, rządzić silną ręką. Lepiej też rozumie lewicowy elektorat i potrzebę zwrócenia się przez SLD do polityki społecznej i socjalnej - powiedziała szefowa SLD w Gdyni Małgorzata Dobrowolska.
Niektórzy z lokalnych działaczy SLD mówili też anonimowo, że wspierają Napieralskiego wierząc, iż ten będzie bardziej autonomiczny w swoich decyzjach od dotychczasowego lidera. W gruncie rzeczy chodzi o tę grupę, która stoi obok Wojtka, takich jak np. Lech Nikolski i Krzysztof Janik, którzy nim kręcą - powiedział prominentny działacz gdańskiego SLD.
Oni tak naprawdę niczym się nie różnią, w sensie ideowym mówią o tym samym. Za Olejniczakiem przemawia jednak większy spokój i zrównoważenie, a przede wszystkim doświadczenie zawodowe, jak choćby funkcja ministra rolnictwa - powiedziała wiceprzewodnicząca SLD, posłanka Joanna Senyszyn.
Podczas niedzielnego zjazdu pomorskiego SLD odbyły się wybory przewodniczącego, którym został dotychczasowy lider tego ugrupowania w regionie 31-letni Jarosław Szczukowski. Był jedynym kandydatem na to stanowisko. Poparło go 118 ze 148 głosujących. Szczukowski jest wykładowcą na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. W ubiegłej kadencji był radnym sejmiku pomorskiego.