Trwa ładowanie...
d3vm5rn
21-09-2005 11:50

Olejniczak: Cimoszewicz nic nam nie jest winien

Włodzimierz Cimoszewicz, który wycofał się z
kandydowania na prezydenta, nic nie jest winien Sojuszowi Lewicy Demokratycznej, który go popierał - powiedział szef SLD Wojciech Olejniczak. Według "Gazety Wyborczej", członkowie gdańskiego SLD chcą zmusić Cimoszewicza do zwrotu pieniędzy wydanych na jego kampanię
wyborczą.

d3vm5rn
d3vm5rn

Janusz Krzyczyński, działacz SLD z Gdańska uważa, że sztab wyborczy marszałka Sejmu wydał na kampanię 1,8 mln zł. Z tej sumy nawet 1,5 mln mogło pochodzić od SLD - napisała "GW". Cimoszewicz zachował się niepoważnie. Był naszym kandydatem, wszyscy członkowie partii go popierali, a on bez konsultacji z nami się wycofał. Mówiąc wprost, zrobił nas w balona - cytuje słowa Krzyczyńskiego dziennik.

Gazeta poinformowała, że Krzyczyński i kilku innych członków gdańskiego Sojuszu napisali w tej sprawie pismo do przewodniczącego SLD Wojciecha Olejniczaka. "W związku z samowolnym porzuceniem misji wyborczej przez Włodzimierza Cimoszewicza i wyłożonymi nakładami finansowymi ze składek członków SLD domagamy się, aby poczynił Pan kroki w celu zwrotu tych nakładów przez Włodzimierza Cimoszewicza" - napisali członkowie Sojuszu.

Olejniczak powiedział, że nie otrzymał żadnego pisma w tej sprawie. Nazwał postępowanie Krzyczyńskiego typowym działaniem żeby szkodzić. Ocenił, że trudno poważnie komentować tę sprawę, bo w SLD nie ma nawet dyskusji o niej.

Wszystko jest OK., wzięliśmy na siebie zobowiązania i tych zobowiązań dotrzymujemy - podkreślił Olejniczak. Jak zaznaczył, żadnemu poważnemu politykowi SLD nie przyszło nawet do głowy, aby domagać się zwrotu pieniędzy. Nie znam pana Krzyczyńskiego, nikt z poważnych ludzi, również na Pomorzu, go nie zna - powiedział Olejniczak.

d3vm5rn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3vm5rn
Więcej tematów