PolskaOkupacja Urzędu Miasta

Okupacja Urzędu Miasta

Kilkanaście osób okupuje salę
posiedzeń Rady Miasta w Urzędzie Miejskim w Katowicach. Chcą, by
świadcząca usługi chirurgiczne spółka, w której pracują, mogła
nadal wynajmować pomieszczenia w zlikwidowanym przez miasto
Szpitalu im. Śniadeckiego w Katowicach. Protest przebiega
spokojnie i nie utrudnia pracy urzędu.

26.04.2005 16:55

Termin ważności umowy upływa z końcem kwietnia. Protestujący zdecydowali się pozostać w urzędzie po zakończeniu poniedziałkowej sesji Rady Miasta. Będziemy tu siedzieć do skutku. Jeśli nie będzie umowy, spółka straci kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, ludzie stracą pracę, a pacjenci - pomoc medyczną - powiedział jeden z protestujących, Leszek Lacheta.

Spółka cywilna Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Chirurgia Janów powstała 2,5 roku temu. Utworzyli ją pracownicy borykającego się z trudnościami finansowymi Szpitala im. Śniadeckiego, wynajmując jego pomieszczenia i dzierżawiąc sprzęt. Powstał wówczas również odrębny podmiot, zajmujący się świadczeniem usług laryngologicznych.

Jak poinformował rzecznik Urzędu Miasta Waldemar Bojarun, władze miasta i dyrekcja szpitala w likwidacji analizują sytuację, a decyzji protestujący mogą spodziewać się w środę. Obawy władz miasta i dyrekcji budzi fakt, że w miejsce spółki cywilnej Chirurgia Janów powstał nowy podmiot o tej samej nazwie, tym razem jest to jednak spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Tymczasem spółka cywilna nie spłaciła jeszcze długu wobec szpitala w wysokości ok. 200 tys. zł.

Poprzedni podmiot przez długi czas nie płacił za wynajem. Dlatego obawiamy się, czy nowy podmiot przejmie te zobowiązania, choć trzeba przyznać, że pierwsza rata spłaty już spłynęła - mówił Bojarun. Przedstawiciele spółki zapewniają, że dług zostanie spłacony. W sytuacji, kiedy spłata już się rozpoczęła, a Narodowy Fundusz Zdrowia zgodził się, by kontrakt przejęła nowa spółka, taki argument jest nie w porządku - uważa Lacheta.

Dług powstał w czasie, kiedy spółka na kilka miesięcy straciła kontrakt z NFZ, który miał zastrzeżenia do stanu sanitarnego oddziału.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)