Okupacja siedziby wrocławskiej spółdzielni mieszkaniowej
Gabinet prezesa wrocławskiej spółdzielni
mieszkaniowej "Energetyk" jest
okupowany przez niezadowolonych mieszkańców. Siedem osób zajęło
pomieszczenie i do czasu wyboru nowych władz nie zamierzają go
opuścić.
22.07.2003 | aktual.: 22.07.2003 11:51
"Chcemy być członkami normalnej spółdzielni, gdzie władze spłacają długi i pracują dla naszego dobra" - powiedzieli okupujący. Siedziba spółdzielni "Energetyk" jest zamknięta.
Członkowie spółdzielni Energetyk
od dwóch tygodni nie mają ciepłej wody. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej we Wrocławiu odłączyło dostawy ciepłej wody z powodu długów spółdzielni. Obecne władze spółdzielni wywiesiły na klatkach schodowych bloków listy z zadłużonymi mieszkańcami. Wzbudziło to kolejne awantury. Na listach pojawili się bowiem lokatorzy, którzy płacą rachunki regularnie.
W spółdzielni od ponad roku trwa walka o władzę. Obecnie spółdzielnia ma dwóch prezesów. Odwołany w ubiegłym roku zaskarżył decyzję. Sprawy toczą się we wrocławskim sądzie.(iza)