Okręg dla siedemnastego województwa
Nowa polska emigracja powinna mieć własny okręg wyborczy - postuluje Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
16.01.2008 | aktual.: 17.01.2008 13:39
Liczba emigrantów biorących udział w ostatnich wyborach w stosunku do 2005 roku wzrosła pięciokrotnie, ale i tak frekwencja nie była wysoka, na przykład w Wielkiej Brytanii głosował co 16. uprawniony. – Emigranci, głosując na listę warszawską, mają poczucie, że ich głosy się nie liczą. W tak dużym okręgu mają niewielką siłę – twierdzi Dawid Sześciło z Helsińskiej Fundacji, która chce utworzenia oddzielnego okręgu dla Polaków mieszkających za granicą. Liczba mandatów w okręgu każdorazowo zależałaby od liczby głosujących w poprzednich wyborach.
Pomysł budzi jednak wątpliwości PKW i konstytucjonalistów. – To może naruszać zasadę proporcjonalności. Bo bierzemy pod uwagę tylko liczbę głosujących, a nie faktyczną osób uprawnionych – twierdzi profesor Piotr Winczorek. – Nowy okręg nie rozwiąże też problemu reprezentacji, zyskają bowiem największe skupiska emigracji, na przykład w USA.
AJ