Okradał pacjentów w szpitalach. Wpadł na Ursynowie
Policjanci otrzymali informację, że po jednym z ursynowskich szpitali "kręci się" podejrzany mężczyzna, który może mieć związek z kradzieżami na terenie placówki. Policyjny patrol, który przyjął zgłoszenie, przekazał jego rysopis swoim kolegom. Po krótkiej chwili funkcjonariusze zauważyli, że poszukiwana osoba wsiada do autobusu. Mundurowi weszli do pojazdu i wylegitymowali tam Bartłomieja K.
13.05.2014 | aktual.: 14.05.2014 14:21
Okazało się, że to ten mężczyzna był jakiś czas temu widziany na jednym z oddziałów, a jego pracownikom tłumaczył, że przyszedł w odwiedziny do swojej matki. Policjanci ustalili, że to nie jego pierwsza wizyta w tym szpitalu. 31-latek już kilka miesięcy wcześniej pojawiał się tam, a przebywający tam pacjenci zgłaszali wówczas kradzieże swoich rzeczy.
Policjanci przewieźli 31-latka do komisariatu. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna był już karany za kradzieże w szpitalach, a praski sąd wydał również nakaz doprowadzenia go. Funkcjonariusze z wydziału do z przestępczością przeciwko mieniu ustalili, że w ursynowskich placówkach mógł pojawić się już w lipcu ubiegłego roku, a jego łupem były głównie telefony komórkowe, portfele, dokumenty, a nawet laptop.
Mężczyzna usłyszał aż 13 zarzutów za kradzieże oraz jedną za włamanie na rachunek bankowy przy pomocy skradzionych kar płatniczych. Przestępstw tych dopuścił się w warunkach recydywy.
Teraz Bartłomiej K. trafi do aresztu śledczego, gdzie odbędzie zasądzoną karę 8 miesięcy pozbawienia wolności. Za kradzież grozi do 5 lat więzienia.