PolskaOkazało się, kto "śledził" Zbigniewa Ziobrę

Okazało się, kto "śledził" Zbigniewa Ziobrę

Przyjechaliśmy pod dom, gdzie był widziany Zbigniew Ziobro. Chcieliśmy pokazać, że Zbigniew Ziobro i Patrycja Kotecka rzeczywiście są parą - powiedzieli w TVN24 fotoreporterzy, których b. minister wziął za służby specjalne. Ziobro był bardzo zaniepokojony tym zdarzeniem. O wszystkim poinformował szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego, a ten zaapelował do premiera o wyjaśnienia, czy służby inwigilują polityków.

Okazało się, kto "śledził" Zbigniewa Ziobrę
Źródło zdjęć: © AFP

21.05.2008 | aktual.: 21.05.2008 22:40

Dziwi mnie zainteresowanie agencji fotograficznych. Nie jestem Dodą-Elektrodą, ani politykiem, który byłby w nurcie zainteresowania takich fotoreporterów - skomentował b. minister, gdy dowiedział się, że to dziennikarze siedzieli w czarnym bmw.

Minister dodał, że wciąż nie jest jasne, dlaczego zdjęcia jak dotąd nigdzie się nie ukazały i dlaczego dziennikarze, anonimowo występujący na antenie TVN24, nie chcą się przedstawić.

Źródłem podejrzeń ministra jest zdarzenie z kwietnia tego roku w Warszawie, przed blokiem, w którym mieszka Zbigniew Ziobro. Były minister po wyjściu z domu zauważył, że jest fotografowany. Zdjęcia robiło mu dwóch ludzi siedzących w bmw zaparkowanym po przeciwnej stronie ulicy. Mężczyźni widząc, że Ziobro ich zauważył, zasłonili twarze i odjechali z piskiem opon. Polityk opisał zajście w notatce, którą przekazał szefowi klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.

Nie chcę wyjść na paranoika, dlatego nie nagłaśniałem tej sprawy. Ale zależy mi na jej wyjaśnieniu, bo moim zdaniem to byli albo ludzie specsłużb, albo paparazzi - mówił kilka dni temu Ziobro, dodając że dziennikarze raczej nie jeżdżą limuzynami i nie uciekają, gdy się ich zobaczy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)