Ojcostwo nie zawsze pewne
Kod DNA pozwala potwierdzić ojcostwo z
niemal stuprocentową pewnością. Mimo to możliwe są błędne
ekspertyzy, a po nich wyroki sądowe. Nie ma przepisów, które by
przed tym chroniły - pisze "Rzeczpospolita".
28.01.2006 | aktual.: 28.01.2006 08:54
Każdy mężczyzna wzywany przez niektóre specjalistyczne ośrodki na badanie DNA w celu ustalenia ojcostwa zostaje pośrednio pouczony, jak zafałszować jego wyniki. Musi bowiem oświadczyć, że w określonym czasie nie miał transfuzji krwi ani przeszczepu szpiku.
Zdeterminowanemu mężczyźnie już taka informacja wystarczy, by zmanipulować wynik badania. A możliwości ich przekłamania jest więcej - dodaje dziennik.
"Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich trafia coraz więcej skarg osób kwestionujących rzetelność wyników badań DNA prowadzonych w sądowych sprawach o ustalenie i zaprzeczenie ojcostwa" - mówi gazecie dyrektor Grażyna Rdzanek-Piwowar z Biura RPO.
Dziś dowód z badań DNA w procesie ustalania pochodzenia dziecka stosuje się w Polsce coraz częściej. Większość sędziów wierzy w jego niezawodność. Wielokrotnie dawał temu wyraz także Sąd Najwyższy.
Analiza DNA jest skomplikowanym procesem badawczym. Chodzi więc o to, by przeprowadzające je placówki stosowały metody uznawane przez świat naukowy. Posługiwały się właściwymi procedurami laboratoryjnymi. Dysponowały atestowanym sprzętem i specjalistycznym oprogramowaniem. Istotny jest dobór analizy i sposób weryfikacji wyników - informuje "Rzeczpospolita". (PAP)