Ojciec Rydzyk: jesteśmy zdani na to, co powie Putin
W sprawie przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem Polacy są zdani tylko na to, co powie prezydent Rosji Władimir Putin - powiedział w niedzielę o. Tadeusz Rydzyk w czasie homilii w Sanktuarium św. Trójcy i św. Anny w Prostyni (Mazowieckie).
Dyrektor Radia Maryja zarzucił, że tragedia nie jest wyjaśniana. - Jesteśmy zadni tylko na to, co Putin, premier Rosji, zresztą człowiek z KGB, nam powie. Polacy, ruszcie głowy. Kto do tego dopuścił, o co tu chodzi, jakie służby tutaj pracują? Kto kogo wystawia na prezydenta? Pomyślcie i do wyborów idźcie i rozmawiajcie z ludźmi, bo Polska jest na potwornym zakręcie - mówił o. Rydzyk.
Redemptorysta wspomniał, że wniosek senatorów PiS w sprawie przedstawienia informacji rządu na temat tragedii Smoleńskiej na posiedzeniu Senatu nie doczekał się realizacji.
- Jesteśmy zdani tylko na KGB i Putina z Moskwy. Co to znaczy? Polacy zacznijcie myśleć i mówić innym. Jakoś nie mówią tego ludzie. Czekacie, żeby ksiądz powiedział. Wszyscy powinni mieć odwagę mówić. Jak będziemy tchórzami, to będzie się bardzo źle działo z ojczyzną - argumentował duchowny.
W Prostyni odbywały się uroczystości z okazji z okazji 500-lecia objawień św. Anny.