Ojciec 5‑latki odurzonej amfetaminą na wolności
26-letni ojciec 5-letniej Klaudii z Giżycka (woj. warmińsko-mazurskie), która pijana i pod wpływem narkotyków trafiła do szpitala, opuścił policyjną izbę zatrzymań. Prokuratorzy nie postawili mężczyźnie zarzutu nieumyślnego narażenia dziecka na utratę zdrowia bądź życia.
09.03.2006 21:40
Nie wykluczone jest postawienie ojcu dziewczynki takich zarzutów w najbliższej przyszłości - podkreślił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Mieczysław Orzechowski. Według niego, będzie to możliwe, gdy sąd zaakceptuje wniosek o ograniczenie praw rodzicielskich 26-latka i wyznaczy kuratora, który będzie reprezentował interesy dziewczynki.
Na obecnym etapie postawiliśmy mu zarzuty udzielenia w grudniu 2005 roku marihuany jego przyjaciółce oraz posiadanie marihuany i amfetaminy w dniach 6 i 7 marca tego roku. Ilości narkotyków były w tym wypadku niewielkie - powiedział PAP Orzechowski.
Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny, 5 razy w tygodniu będzie musiał on też stawiać się na komendzie policji w Giżycku.
Według prokuratora, wszystko wskazuje na to, że to nie ojciec dał dziecku narkotyki. Orzechowski dodał, że podczas przesłuchania w obecności psychologa, dziewczynka powiedziała, że napiła się "soczku, który stał na stole".
W mieszkaniu mężczyzny policja znalazła dwie butelki z podejrzanymi płynami. Dziś policja nie podawała jeszcze co to za substancje.
Klaudia trafiła do szpitala we wtorek z objawami nadpobudliwości. Zawiozła ją tam babcia. Dziewczynka przebywa nadal w szpitalu. Jej stan jest stabilny.
Ojciec Klaudii był już wcześniej tymczasowo aresztowany za udzielanie narkotyków. Matka dziewczynki zrzekła się praw rodzicielskich do dziecka. Klaudia mieszkała z ojcem i jego 22- letnią przyjaciółką.