Ogień na pałacu w Wilanowie
Przed południem zapaliła się jedna z wież pałacu w Wilanowie. Strażacy opanowali pożar. Znajdujące się w pałacu dzieła sztuki nie zostały uszkodzone.
Ogień pojawił się na szczycie północnej wieży pałacu. Przyczyną pożaru mogło być prawdopodobnie zwarcie starej instalacji elektrycznej, której część pochodzi z lat 50. Dyrektor pałacu Paweł Jaskanis powiedział, że mówienie o pożarze jest przesadzone, bo tak naprawdę doszło jedynie do nadpalenia części konstrukcji dachu.
Kapitan Witold Łabajczak z warszawskiej Straży Pożarnej potwierdził, że pożar wybuchł na poddaszu. Ogień zniszczył około metra kwadratowego podsufitki. W jego gaszeniu uczestniczyły cztery wozy strażackie.
Strażacy byli na miejscu kilka minut po pojawieniu się dymu. Przyznali, że mimo, iż pożar nie był groźny, to akcja była trudna. Ze względu na kształt wieży trudno było rozstawić drabinę. W czasie gaszenia pożaru użyto kamer termowizyjnych, by precyzyjnie zlokalizować źródło ognia. Chodziło o to, by zużyć jak najmniej wody, która mogłaby zniszczyć cenne zabytki zgromadzone w innych pomieszczeniach pałacu. W gaszonej wieży na szczęście nie było dzieł sztuki, ponieważ przeznaczona ona była do remontu.