Oficer ABW sterroryzował pistoletem rzemieślnika
We Wrocławiu oficer ABW sterroryzował bronią kierowcę, bo, jak twierdził, ten wymusił pierwszeństwo przejazdu na drodze - donosi "Rzeczpospolita".
11.09.2007 | aktual.: 11.09.2007 09:40
Witold T. z ABW przebywał 31 sierpnia we Wrocławiu na urlopie. Miał jednak przy sobie prywatną broń. Gdy podczas przejazdu przez miasto drogę zajechało mu auto wrocławskiego rzemieślnika, agent udał się w pościg.
Wystraszony Wrocławianin uciekł na parking przy jednym z centrów handlowych. Do jego auta podbiegł Witold T., pokazał służbową legitymację i nakazał wyjść z auta. Gdy kierowca poprosił o powtórne okazanie dokumentu, oficer wyciągnął pistolet, przeładował i zaczął mierzyć w głowę rzemieślnika.
Świadkowie wezwali policję. Funkcjonariusz ABW oznajmił, że czuł się zagrożony.
Najprawdopodobniej przedstawimy mu zarzuty bezprawnego zmuszania do określonego zachowania i przekroczenia uprawnień. Za obydwa czyny grożą trzy lata pozbawienia wolności - poinformowała Małgorzata Klaus z wrocławskiej prokuratury.