Ofiary tsunami sądzą morskie służby ostrzegawcze
Osoby, które przeżyły grudniowe tsunami oraz rodziny ofiar śmiertelnych złożyły w ubiegłym tygodniu w Nowym Jorku pozew przeciwko amerykańskiej federalnej agencji ds. oceanicznych i atmosferycznych (NOAA) - podała AP.
Niszcząca fala tsunami 26 grudnia 2004 roku w basenie Oceanu Indyjskiego spowodowała śmierć niemal 300 tys. osób, w tym wielu turystów zagranicznych.
Pozew przeciwko hawajskiemu centrum ostrzegania przed tsunami w Ewa Beach, które podlega NOAA, złożyło 58 osób z Europy. Oskarżający twierdzą, że tamtejsze służby uczyniły zbyt mało, aby 26 grudnia 2004 ostrzec ludzi w Południowej i Południowo- wschodniej Azji przed skutkami zabójczych fal.
Dodatkowo sugerują oni, że władze w Bangkoku celowo ukrywają i niszczą wszystkie dowody świadczące, że tego dnia wiedziały o zbliżającym się kataklizmie. Tłumaczą to tym, że ewentualny alarm o tsunami negatywnie wpłynąłby na turystykę w Tajlandii.
Jak podaje Associated Press - już wielokrotnie krytykowano, że ostrzeżenie, które centrum ostrzegania w Ewa Beach 26 grudnia 2004 roku wysłało do różnych krajów "było zbyt łagodne".