Ofiara śmiertelna nawałnicy. Mężczyznę przygniotło drzewo
Nie żyje mężczyzna, który został podczas wichury przygnieciony przez drzewo. Łącznie w czwartek z powodu przetaczających się przez kraj nawałnic rannych zostało 7 osób, a strażacy musieli interweniować ponad 1800 razy.
- Ofiara śmiertelna to przygnieciony przez drzewo mężczyzna, który zginął w czwartek w Rybnie w województwie wielkopolskim. Poszkodowanych zostało także 7 osób: 3 w województwie opolskim i po jednej w Łódzkiem, na Mazowszu, w województwie kujawsko-pomorskim i na Dolnym Śląsku - mówi st. bryg. Paweł Frątczak.
- To są osoby uderzone przez drzewo, czy spadający konar, albo na ich samochód spadł taki konar, czy auto najechało na leżący na drodze drzewo. Tak było m.in. w woj opolskim, gdzie trzy osoby zostały ranne - dodaje Frątczak.
Najczęstsze skutki czwartkowych nawałnic to zerwane lub uszkodzone dachy, połamane drzewa i uszkodzone linie energetyczne. - W całym kraju strażacy w czwartek wieczorem i w nocy z czwartku na piątek interweniowali 1846 razy – mówi rzecznik Państwowej Straży Pożarnej. Najwięcej interwencji, bo aż 601 było na Dolnym Śląsku, na Mazowszu strażacy wyjeżdżali 281 razy, a w województwie łódzkim 267.
W całym kraju wiatr zerwał lub uszkodził 321 dachów, 225 na budynkach mieszkalnych, najwięcej, bo 93 na Dolnym Śląsku - informuje Frątczak. Również na Dolnym Śląsku najwięcej było uszkodzonych budynków gospodarczych - 27, przy 96 w całym kraju.
Co więcej, w wyniku wichury w piątek w Warszawie na osiedlu Targówek runął mur. Uszkodził ponad 20 samochodów.