"Ofiar można było uniknąć". Polscy łowcy burz jednoznacznie o tragedii

- Mówiliśmy o tym od kilku dni, że nadciągające burze mogą być ekstremalne, tylko, że ludzie nie traktują na poważnie ostrzeżeń - informuje Piotr Żurowski, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Skywarn Polska "Polscy Łowcy Burz". Dlaczego doszło do tragedii w Suszku?

"Ofiar można było uniknąć". Polscy łowcy burz jednoznacznie o tragedii
Źródło zdjęć: © PAP | Dominik Kulaszewicz
Nina Harbuz

Nina Harbuz, Wirtualna Polska: Pamięta pan burzę, po której były takie zniszczenia i tyle ofiar?

Piotr Żurowski, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Skywarn Polska "Polscy Łowcy Burz": W 2009 roku przez Polskę przeszły podobne nawałnice, choć w ciągu kilku ostatnich lat aż tak gwałtownych burz jak ta ostatnia nie było. Wówczas zginęła jedna osoba i kilka było rannych. W województwie pomorskim 14 lipca 2012 roku wystąpiła trąba powietrzna, która spowodowała śmierć jednej osoby, a kilka osób zostało rannych, choć nasze stowarzyszenie wydało wcześniej ostrzeżenie.

Tej ostatniej tragedii można było uniknąć?

Oczywiście, ponieważ były komunikaty Instytutu Meteorologii i naszego stowarzyszenia. Mówiliśmy o tym od kilku dni, ostrzegając, że nadciągające burze mogą być ekstremalne. Kolejne komunikaty aktualizowaliśmy na bieżąco. Tylko, że ludzie nie traktują na poważnie ostrzeżeń, a można było zminimalizować straty, chociaż w ofiarach w ludziach.

Co powinni byli zrobić organizatorzy obozu i w którym momencie powinni byli zareagować?

Po pierwsze, kiedy prognozowane są takie burze, to harcerze nie powinni stawiać namiotów w lesie. Ta burza powstała na granicy polsko-czeskiej, przemieszczała się aż doszła nad województwo pomorskie i każdy kto wejdzie na stronę informującą o burzach będzie wiedzieć, w którym miejscu jest w danym momencie.

A jeśli nie mieli dostępu do internetu?

To wystarczyło obserwować niebo i zobaczyć charakterystyczną chmurę w kształcie wału i częstą liczbę wyładować. To zwiastowało zbliżającą się nawałnicę. Coś takiego widać z daleka i to był moment na ucieczkę. Mogli też rozstawić namioty w bardziej otwartej przestrzeni, a nie w samym lesie. Nie jestem więc zdziwiony tym, że są ofiary.

Na dziś to koniec burz?

Dziś jeszcze na wschodzie Polski mogą wystąpić intensywne burze, choć już niekoniecznie tak gwałtowne jak te, które przeszły do tej pory, ale mogą spowodować szkody w postaci podtopień czy połamanych drzew. Wszystko jednak zależy od tego, z jaką prędkością będzie przemieszczać się front. Dziś mogą także wystąpić tak zwane superkomórki burzowe powodujące opady gradu i silny wiatr.

A jutro?

Jutro na wschodzie Polski możemy spodziewać się przelotnych opadów deszczu i lokalnych burz, ale wystąpi też ochłodzenie, co spowoduje uspokojenie sytuacji i spadek, niemal do zera, gwałtownych zjawisk burzowych. Jeśli chodzi o nawałnice to na kilka dni mamy spokój, a co będzie później, trudno powiedzieć. Na ten moment jest za wcześnie, żeby cokolwiek mówić. To by było wróżenie z fusów.

Na które strony warto zerkać, żeby mieć aktualne i wiarygodne informacje na temat nadchodzących burz?

Na pewno na naszej stronie Polskich Łowców Burz można znaleźć takie informacje, warto też zaglądać na stronę Instytu Meteorologii i stronę prywatnej sieci detektorów wyładowań, która jest najlepsza na świecie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ofiaryburzaharcerze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (730)