Offset za f‑16: gigantyczne pieniądze, niewielki zysk
Amerykański offset towarzyszący kontraktowi
na myśliwce F-16 nie dokona rewolucji w polskiej gospodarce.
Przyszedł czas korekty i ciułania offsetowych projektów - pisze
"Rzeczpospolita".
17.06.2005 | aktual.: 17.06.2005 07:10
Wart 6028 milionów dolarów program kompensowania Polsce budżetowych wydatków na zakup 48 samolotów wielozadaniowych jest największy na świecie. Nikt już jednak nie wierzy, że spowoduje przełom technologiczny w gospodarce czy choćby w przemyśle zbrojeniowym.
Mimo widocznych problemów Lockheed Martin jest przekonany, że wypełni swe zobowiązania do 2013 roku. Po dwóch latach od podpisania umowy deklaruje, że ma na koncie wykonane projekty wartości 1,8 mld offsetowych dolarów. Minister gospodarki i pracy po weryfikacji potwierdził realizację zadań wycenionych tylko na 1,3 mld USD. "Rzeczpospolita" dowiedziała się nieoficjalnie, że rządowi eksperci mogą zakwestionować niektóre wyliczenia zawarte w ostatnich wnioskach Lockheeda.
B. minister obrony narodowej, poseł PO Bronisław Komorowski powiedział "Rzeczpospolitej", że rządowi negocjatorzy offsetu byli zbyt ulegli i bezkrytyczni wobec Amerykanów, a potem łatwo zaliczali wykonanie błahych projektów. Rząd akceptował przedsięwzięcia nie dające gwarancji sukcesu, jak projekty dla Radwaru czy PZL Mielec. Największy transfer technologii miał towarzyszyć projektom RUM czy Tetra, ale zostały one przekreślone, bo państwo nie ma pieniędzy na ich wdrożenie. Przyszły rząd musi poprawić te umowy, powiedział Komorowski. (PAP)