"To jest katastrofa". Kwaśniewski o sytuacji wokół Kurska
- Ukraińcy pokazali, że mają siłę, co jest ważnym sygnałem dla świata. Sygnałem, że dostarczanie środków i uzbrojenia na Ukrainę ma sens - ocenił w rozmowie z "Faktem" były prezydent Aleksander Kwaśniewski, komentując ofensywę Ukrainy w rosyjskim obwodzie kurskim.
Ukraina od 6 sierpnia prowadzi operację w rosyjskim obwodzie kurskim. Zajęto kilkadziesiąt wsi, a walki toczą się m.in. w rejonie Sudży. Rosja musiała ewakuować ponad 120 tys. mieszkańców. O ukraińską ofensywę zapytany został były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
- Ukraińcy pokazali, że mają siłę, co jest ważnym sygnałem dla świata. Sygnałem, że dostarczanie środków i uzbrojenia na Ukrainę ma sens. A Kreml jest w kłopocie, bo wizerunkowo dla Rosjan, nawet mimo że to nie jest zajęcie wielkiego terytorium, to jest katastrofa - wskazał w rozmowie z "Faktem"
Zdaniem Kwaśniewskiego Ukraina musi spodziewać się teraz odpowiedzi armii Putina. - Myślę, że najbardziej niebezpieczne byłyby akcje, które miałyby pokazać złość Putina, choćby naloty na duże ośrodki. Przede wszystkim boję się o Kijów, czy tam nie nastąpi jakiś duży atak bombowy - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak odpowie Putin?
O ukraińskiej ofensywie w obwodzie kurskim Wirtualna Polska porozmawiała z płk. rez. Piotrem Lewandowskim z Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej. W jego ocenie należy się spodziewać dwóch rosyjskich odpowiedzi.
- Jedna to wyparcie wojsk ukraińskich z obszaru, który zajęli Ukraińcy po wejściu na terytorium Federacji Rosyjskiej. Druga to prawdopodobne, zmasowane uderzenie z powietrza na cele w Ukrainie. Mogą być to duże miasta: Kijów, Charków, Lwów, Odessa, Sumy. Kreml będzie zapewne mówił, że skoro Kijów dokonał aktu terroru, więc Rosja może odpowiedzieć atakiem bombowym - mówi w rozmowie z WP.
Jak przypomina, Rosja będzie przekonywać, że jest to operacja antyterrorystyczna, a terrorystami są Ukraińcy. - W rosyjskiej doktrynie, każdy atak na ich terytorium ma spotkać się z odpowiedzią przy użyciu broni atomowej. Ale Putin tak nie odpowie. Nie powie o ukraińskiej operacji, że Kijów prowadzi pełnoskalową wojnę, bo krytykowano by go za brak użycia broni atomowej. Będzie więc lawirować - mówi były wojskowy.
Przeczytaj również:
Źródło: "Fakt"