Odzyskanie wraku tupolewa. Lech Wałęsa zamieścił odważne porównanie
Były prezydent Lech Wałęsa nie przestaje komentować katastrofy smoleńskiej i dotyczącego jej śledztwa. - Z uśmiechem 17 września pożegnałem armię rosyjską, a oni nie radzą sobie z odbiorem samolotu - napisał na swoim facebookowym profilu.
Do posta dołączył dwa zdjęcia z sierpnia i września 1993 roku. Na pierwszym obok Wałęsy widać rosyjskiego prezydenta Borysa Jelcyna, na drugim były prezydent RP podaje dłoń rosyjskim żołnierzom. Przypomnijmy, że w 1993 roku wojska rosyjskie opuściły Polskę.
Wpis Wałęsy można odbierać jako argument, że odzyskanie wraku Tu-154 jest możliwe i nie potrafi tego jedynie zrobić obecna władza.
Reakcje odbiorców
Internauci docenili porównanie Wałęsy. - W samo sedno panie prezydencie - napisał jeden z użytkowników. Inni dziękowali za jego działania, kiedy pełnił funkcję prezydenta.
Nie zabrakło też negatywnych komentarzy.
Część użytkowników zwróciło też uwagę, że sprowadzić wraku nie udało się też rządzącej wcześniej Platformie Obywatelskiej.
Teoria Wałęsy
To nie pierwszy raz kiedy prezydent zabiera głos w tej sprawie. Wałęsa uważa, że to Lech Kaczyński doprowadził do katastrofy smoleńskiej, a więc do swojej śmierci i wszystkich osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 roku. - Złą, nieodpowiedzialną, fatalną decyzję podjął Prezydent Lech Kaczyński. On funkcyjnie jest odpowiedzialny za ten wypadek i śmierć swoją i całego zespołu - zaznaczył Wałęsa w jednym z postów na Facebooku.
Źródło: Facebook