Odszkodowanie dla dziecka zarażonego w szpitalu HIV - bez apelacji?
Ministerstwo Zdrowia prawdopodobnie nie będzie apelować od wyroku warszawskiego sądu okręgowego, który przyznał odszkodowanie w wysokości 600 tys. zł i 2 tys. comiesięcznej renty dziecku zakażonemu wirusem HIV w szpitalu w Zabrzu - dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do resortu.
W poniedziałek warszawski sąd okręgowy przyznał jedno z najwyższych odszkodowań z powodu utraty zdrowia, uznając, że za zakażenie nastoletniej już teraz dziewczynki odpowiada szpital w Zabrzu.
W warszawskich sądach na rozpatrzenie czekają jeszcze pozwy dwojga dzieci, które w tym samym czasie leczyły się w tym szpitalu.
Na początku lat 90. do Śląskiego Centrum Pediatrii w Zabrzu trafiło troje chorych dzieci ze Śląska. Leczono je m.in. przy użyciu preparatów z krwi. Kilka lat później u dzieci wykryto AIDS.
W trwającym od roku niejawnym postępowaniu opiekunowie jednego z dzieci domagali się od Skarbu Państwa, reprezentowanego przez ministra zdrowia, odszkodowania i zadośćuczynienia. Już w lipcu podczas procesu upadła wersja, że to rodzice czy opiekunowie przekazali dzieciom wirusa HIV - po badaniach okazało się, że są zdrowi.
W ostatnich dniach media także pisały, że u 6-letniej dziewczynki z Łodzi test wykrył obecność wirusa HIV. Jak się okazało, rodzice dziecka nie są nosicielami HIV. Wynikami zaskoczeni byli lekarze. Sprawę bada tamtejsza prokuratura rejonowa. Rodzice dziewczynki z Łodzi przypomnieli sobie, że jako niemowlę była ona leczona w jednym z podłódzkich szpitali, gdzie przetoczono jej osocze.
Dziewczynka jest w Polsce piątym znanym przypadkiem dziecka, które ma zdrowych rodziców i najprawdopodobniej zaraziło się HIV w szpitalu lub podczas innych kontaktów ze służbą zdrowia.
