Trwa ładowanie...

Odszkodowania za kolonializm? Precedensowa sprawa Namibii

Namibia domaga się od Niemiec odszkodowania za ludobójstwo na plemionach Herero i Nama. Czy z podobnymi żądaniami wystąpią inne byłe niemieckie kolonie? Rozmowa z profesorem Jürgenem Zimmererem*

Odszkodowania za kolonializm? Precedensowa sprawa NamibiiŹródło: PAP/EPA
d3tc8du
d3tc8du

DW: Czy w przyszłości także inne byłe niemieckie kolonie mogą domagać się odszkodowania od Niemiec?

Jürgen Zimmerer: Trudno powiedzieć, bo zależy to od różnych czynników. Wiele byłych kolonii bardzo dokładnie obserwuje zarówno negocjacje między Niemcami i Namibią, jak i skargę złożoną w Nowym Jorku przeciwko rządowi RFN przez przedstawicieli Herero i Nama. Także rząd Wielkiej Brytanii przyznał, że przygląda się tej sprawie. Ale czy byłe kolonie zgłoszą swoje żądania zależy w dużej mierze od sytuacji w tych krajach. Namibia jest szczególnym przypadkiem.

DW: Dlaczego Namibia jest szczególna?

JZ: Wiąże się to z tym, że miało tam miejsce ludobójstwo. Ale także z historią Namibii po niemieckim panowaniu kolonialnym. Namibia dostała się pod opiekę mandatową Ligi Narodów i była zarządzana przez Związek Południowej Afryki. Do 1990 roku panował tam apartheid. Dekolonizacja nastąpiła więc bardzo późno. Poza tym mamy tam sytuację, w której wczesny ruch wyzwoleńczy SWAPO, który pomógł wywalczyć niepodległość, jest przy władzy. Środowisko SWAPO uchodzi jednak za zdominowane przez lud Ovambo, przez co wielu Herero i Nama czuje się marginalizowanych. Nie czują, że są w tej sprawie reprezentowani przez własny rząd. Jest to też powodem dlaczego Herero i Nama skarżą Niemcy w Nowym Jorku. W skardze chodzi z jednej strony o zadośćuczynienie, ale także o możliwość udziału w negocjacjach. W przypadku Tanzanii, Kamerunu czy Togo nie widzę, aby było podobnie.

DW: Czy w Tanzanii, Togo i Kamerunie doszło do niemieckich zbrodni kolonialnych, które uzasadniałyby odszkodowania?

JZ: Dochodziło do masakr. Podbicie tych byłych niemieckich kolonii było brutalne. Dzisiaj powiedzielibyśmy, że towarzyszyły im zbrodnie wojenne. W Tanzanii w latach 1905-1907 toczyła się wojna, w której życie straciło 300 tysięcy ludzi. Także w Kamerunie dochodziło do masakr i różnych kolonialnych skandali, którym towarzyszyła ogromna brutalność, podobnie w Togo. Wszędzie dochodziło do zdarzeń, które dzisiaj określilibyśmy jako ciężkie złamanie praw człowieka. Ale czy można z tego tytułu wysuwać wiążące prawem żądania odszkodowawcze i czy ktoś się na to zdecyduje, to inne pytanie.

d3tc8du

DW: Co sądzi Pan o głosach pojawiających się w Tanzanii, gdzie na początku roku dyskutowano sprawę ewentualnych żądań odszkodowawczych od Niemiec.

JZ: Podejrzewam, że Tanzania najpierw będzie dokładnie przyglądać się temu jak skończy się sprawa Namibii. Te negocjacje oraz proces mają charakter precedensowy, dlatego wiele osób bardzo dokładnie je obserwuje. Zarówno byli kolonizatorzy jak i kolonizowani. Przykład Tanzanii jest ciekawy, bo długo nie podnoszono tam żadnych żądań odszkodowawczych. Pojawiły się wiosną, prawdopodobnie w reakcji na wydarzenia w Namibii. Także władze Namibii długo nie domagały się rekompensat od Niemiec. Zmieniło się to, gdy władze znalazły się pod presją, bo Herero i Nama byli w stanie przekonać, że odszkodowania są konieczne. Podejrzewam, że coś podobnego stało się w Tanzanii.

DW: Czy w byłych niemieckich koloniach dyskutuje się o wydarzeniach z czasów kolonialnych? Czy ludzie wiedzą, co się wtedy działo?

Tak, dyskutuje się o tym. Dla osób interesujących się historią to dobrze znany temat. Wciąż istnieją miejsca przypominające o kolonialnej historii. Choć trudno powiedzieć, czy każdy zna jej szczegóły. Raczej nie. To jest tak jak w Niemczech. Wiele osób ma bardzo mgliste wyobrażenie o tym, że Niemcy były krajem kolonialnym. Nie wiedzą też jak brutalny był niemiecki kolonializm. Na uniwersytecie w Hamburgu mamy doktorantów z Tanzanii i Kamerunu. Niedługo dołączą do nich artyści z Namibii. Oni się cieszą, że podejmuje się ten temat i że mogą z nami pracować. Jak mówią, ta sprawa jest w ich krajach bardzo ważna, ale brakuje środków, aby dokładnie przebadać historię kolonialną. To też jest rezultatem europejskiego kolonializmu: instytucje edukacyjne i szanse na badanie historii, wciąż są rozdzielone bardzo nierówno.

Rozmawiał Daniel Pelz / Tłum.: Wojciech Szymański Deutche Welle

*Profesor Jürgen Zimmerer jest znawcą historii Afryki z uniwersytetu w Hamburgu. Uchodzi za jednego z czołowych niemieckich badaczy kolonializmu.

http://
d3tc8du
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3tc8du
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj