Odsiadka albo ślub. Kontrowersyjny wyrok amerykańskiego sędziego
Josten Bundy stanął przed sądem i usłyszał nietypową alternatywę: piętnaście dni w więzieniu albo ślub z dziewczyną, z którą się spotyka, 19-letnią Elizabeth Jaynes.
12.08.2015 | aktual.: 12.08.2015 10:15
Wyrok to pokłosie bójki, w którą Bundy wdał się w lutym z byłym chłopakiem Elizabeth. Przyznał, że dwukrotnie uderzył mężczyznę w szczękę, bo ten niepochlebnie wypowiadał się o jego partnerce.
Sędzia Randall Rogers zdecydował, że najlepszą karą w tym przypadku będzie nakazanie Bundy'emu, by w ciągu trzydziestu dni poślubił Elizabeth. Oprócz tego, w ramach resocjalizacji nakazał mu przepisywanie biblijnych wersetów i udział w terapii. Inną opcją było spędzenie 15 dni w więzieniu. Jak wyjaśnia para, Bundy obawiał się utraty pracy.
Bundy i Jaynes spotykają się ze sobą od roku. Tłumaczą, że rozmawiali o ślubie, myśleli jednak o wielkim weselu w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Po wyroku musieli jednak zrezygnować z tego marzenia. Ślub zorganizowali zaledwie w kilkanaście dni. Elizabeth miała na sobie białą koszulką i niebieską spódnicę. Natomiast pan młody pojawił się na ślubie ubrany w niebieskie polo.
- Dla wielu osób ślub to wielka sprawa, zobowiązanie. A my nie mogliśmy nawet zdecydować, kto na nim będzie czy jaki będziemy mieli tort. W ogóle nie mieliśmy tortu - mówi Josten Bundy.
Wyrok wywołał oburzenie, a eksperci kwestionują jego legalność. Kilkaset osób podpisało się pod petycją do Białego Domu, w której domagają się one pozbawienia sędziego uprawień i podkreślają, że wyrok jest sprzeczny z amerykańską konstytucją.