Odroczona rozprawa w procesie Kwaśniewski-"Życie"
Sąd Apelacyjny w Warszawie odroczył do 16 lutego rozprawę w cywilnym procesie, jaki prezydent Aleksander Kwaśniewski wytoczył nieukazującemu się już dziennikowi "Życie" za sugestię rzekomych kontaktów z oficerem wywiadu ZSRR i Rosji Władimirem Ałganowem. W piątek w sądzie nie stawił się żaden z czterech świadków.
Sąd przychylił się jednocześnie do wniosku pełnomocników dziennika "Życie" i zdecydował o przesłuchaniu w roli świadka mieszkańca Wejcherowa, który zeznał w prokuraturze, że latem 1994 r. widział mecz tenisowy między prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim a Zbigniewem Niemczyckim w ośrodku w Cetniewie oraz że jego znajoma zrobiła im wtedy zdjęcie. Sąd zdecydował o wezwaniu tego świadka, chociaż mieszkaniec Wejcherowa pisemnie poprosił o nieprzesłuchiwanie go, m.in. ze względu na jego znikomą wiedzę w sprawie i fakt, że zeznawał w prokuraturze. Przesłuchanie to przeprowadzi sąd w Wejcherowie w ramach tzw. pomocy prawnej.
"Życie" podało w 1997 r., że trzy lata wcześniej Kwaśniewski, jeszcze jako polityk SLD, spędził wakacje w ośrodku "Rybitwa" w Cetniewie, gdzie przebywał też Ałganow. W 2000 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał redaktorowi naczelnemu "Życia" Tomaszowi Wołkowi, a także autorom artykułu "Wakacje z agentem" przeproszenie Kwaśniewskiego. Rok później Sąd Apelacyjny utrzymał ten wyrok w zasadniczej części. Jednak Sąd Najwyższy - po kasacji "Życia" - uchylił to orzeczenie SA i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia w II instancji.
W całej sprawie chodzi o sporny okres po 2 sierpnia 1994 r. Prawnicy prezydenta twierdzą przed sądem, że Kwaśniewski 2 sierpnia wyjechał z ośrodka "Rybitwa" w Cetniewie, gdzie przebywał od 25 lipca na wakacjach z córką. Służbowe zajęcia miały jednak spowodować, że nie wrócił do Cetniewa i nie był tam aż do lata kolejnego roku. Według publikacji "Życia" pt. "Wakacje z agentem" Ałganow był w Cetniewie od 4 do 14 sierpnia.