Odpłatne wypożyczanie w bibliotekach?
O wprowadzeniu opłat za wypożyczanie książek
w bibliotekach myśli Ministerstwo Kultury. To nonsens - oceniają
bibliotekarze. Stracimy czytelników i będziemy musieli instalować
kasy fiskalne- powiedzieli "Gazecie Olsztyńskiej".
26.03.2005 | aktual.: 26.03.2005 09:40
Niemal każda biblioteka boryka się dziś z brakiem środków na zakup nowych książek. _ W tym roku Urząd Miasta przekazał nam na to 10 tys. zł- mówi Barbara Wawrykiewicz, dyrektor biblioteki miejskiej w Biskupcu, która ma pięć filii. Nowa książka kosztuje średnio 30 zł, łatwo więc policzyć, że każda z miejskich bibliotek w Biskupcu wzbogaci się w tym roku zaledwie o ok. 60 nowości._
Opłaty za wypożyczanie książek to jedna z propozycji "Narodowej Strategii Rozwoju Kultury na lata 2004-2013" - programu przygotowanego przez Ministerstwo Kultury. Opłaty miałyby wynosić 10-50 gr za książkę, a zgromadzone środki miałyby trafiać do Narodowego Funduszu Promocji Czytelnictwa na programy rozwoju czytelnictwa. Jak szacuje resort, gdyby przy obecnym poziomie czytelnictwa każdy czytelnik zapłacił za wypożyczenie książki 35 gr, fundusz wzbogaciłby się o 64 mln zł.
Bibliotekarze nie są jednak takimi optymistami. Bzdura zupełna!- komentuje Andrzej Marcinkiewicz, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie. Nawet 35 groszy to dla wielu czytelników za dużo. A dla nas byłby to problem organizacyjny. Instalacja kas fiskalnych i zatrudnienie księgowych kosztowałoby więcej niż zarobilibyśmy na wypożyczeniach. (PAP)