Odpady z zagranicy do przerobu, nie do składowania
Polska nie będzie zgadzać się na sprowadzanie
na nasze terytorium odpadów niebezpiecznych jedynie do
składowania. Wszystkie sprowadzane z zagranicy odpady muszą być
przerabiane, a uzyskiwane z nich surowce wykorzystywane -
powiedział w Sejmie wiceminister środowiska Tadeusz Podgajniak.
09.09.2004 | aktual.: 09.09.2004 12:47
Podgajniak odpowiadał na pytania poselskie dotyczące zezwolenia na sprowadzanie do Polski do przerobu zużytych akumulatorów samochodowych i baterii. Podał, że do czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej tylko jedna firma uzyskała zezwolenie na sprowadzenie z zagranicy akumulatorów do przerobu.
Linię technologiczną do odzyskiwania ołowiu posiada huta Orzeł Biały w Bytomiu. Zezwolenie opiewało na 45 tys. ton tych odpadów (zużytych akumulatorów) i zostało wykorzystane w znikomej części - 931 ton. Przerób tych odpadów był kontrolowany przez Inspekcję Ochrony Środowiska. Podczas recyklingu akumulatorów odzyskano 90% zawartego w nich ołowiu, przerobiono blisko 100% tworzyw sztucznych i odzyskano cały zawarty w nich elektrolit - roztwór kwasu siarkowego. Pozostały niewielkie ilości ebonitu, które nie nadawały się do powtórnego wykorzystania i żużel po przetopie ołowiu.
Po 1 maja 2004 r. obowiązują unijne zasady obrotu odpadami niebezpiecznymi. Nie ma już zakazu ich sprowadzania, a odpady są traktowane jak towar. O zezwolenia występuje wysyłający odpady. Wydano 2 zezwolenia na przywóz, również do huty Orzeł Biały. Rocznie może tam trafić 22 tys. ton akumulatorów, jednak od połowy roku do tej pory sprowadzono jedynie 1069 ton.
Podgajniak zaznaczył, że Główny Inspektor Ochrony Środowiska wyznaczył zasady, by odpady były zagospodarowywane w całości, sprowadzane w uszczelnionych kontenerach. Inspekcja co miesiąc otrzymuje informacje o ilości sprowadzonych odpadów.