Odpady chemiczne nadal są wyrzucane do lasów

Kilkaset litrów chemicznych, prawdopodobnie
poprodukcyjnych odpadów znaleziono w lesie niedaleko Lgoty (powiat
kłobucki). Jak czytamy w "Dzienniku Zachodnim", sprawą zajęła się
policja.

Od dwudziestu lat nie widziałem takiej ilości ropopochodnej substancji na dzikim wysypisku - mówi zastępca komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kłobucku Zbigniew Desperak.

Miejsce skażenia przez pięć godzin zabezpieczało i uprzątało 20 strażaków. O groźnym znalezisku policję powiadomił przypadkowy przechodzień. Zaniepokoił go zapach wydobywający się kilkudziesięciu wyrzuconych w lesie pojemników. Policjanci powiadomili z kolei strażaków, a także służby odpowiedzialne za ochronę środowiska. Na miejsce przyjechał starosta kłobucki i gospodarz gminy, burmistrz Kłobucka oraz szef zarządzania kryzysowego Starostwa Powiatowego w Kłobucku. W lesie pojawili się także przedstawiciele Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, którzy dokonali pierwszych analiz - relacjonuje gazeta.

Znaleźliśmy 55 beczek o pojemności 60 litrów każda - wyjaśnia naczelnik wydziału spraw obywatelskich i zarządzania kryzysowego kłobuckiego starostwa Marian Szyiński. Część beczek była pusta, znajdująca się w nich ropopochodna substancja wylała się i wsiąkła w ziemię - dodaje.

Jak mówi naczelnik Szyiński, niektóre beczki były popękane, wszystkie poprzewracane, jakby ktoś je wyrzucił z ciężarowki. Jak długo tam leżały, nie wiemy. Oceniamy, że najwyżej dzień lub dwa. Gdyby były tam dłużej, chemikalia przedostałyby się do gleby na większą głębokość - mówi.

Substancja rozlała się na 40 m kw. i wsiąkła w ziemię na głębokość 60 cm - relacjonuje st. kapitan Zbigniew Desperak. Musieliśmy zebrać tę ziemię i wysłać ją do utylizacji, w sumie wywieziono blisko 50 ton ziemi. Beczki przewieziono na teren Powiatowego Zarządu Dróg, gdzie na utwardzonym, betonowym placu czekały do utylizację - dodaje.

Niektórzy właściciele zakładów, chcąc zaoszczędzić, pozbywają się odpadów w taki właśnie, nielegalny sposób. Szkoda, że nie pomyślą, iż w ten sposób niszczą środowisko i narażają zdrowie innych ludzi - konkluduje "Dziennik Zachodni". (PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Służby na lotnisku w Londynie. Ludzie byli opatrywani
Służby na lotnisku w Londynie. Ludzie byli opatrywani
Użył gaśnicy w Sejmie. Rusza proces Brauna
Użył gaśnicy w Sejmie. Rusza proces Brauna
Napięcie rośnie. Japonia i Chiny obrzucają się oskarżeniami
Napięcie rośnie. Japonia i Chiny obrzucają się oskarżeniami
"Rosja ma przewagę". Alarmujące doniesienia z Ukrainy
"Rosja ma przewagę". Alarmujące doniesienia z Ukrainy
Nawrocki nie spotkał się z Orbanem. Co sądzą o tym Polacy?
Nawrocki nie spotkał się z Orbanem. Co sądzą o tym Polacy?
Tragedia w Gdyni. Zwłoki w kabinie ciężarówki
Tragedia w Gdyni. Zwłoki w kabinie ciężarówki
USA będzie testować broń jądrową. Jest zapowiedź z Pentagonu
USA będzie testować broń jądrową. Jest zapowiedź z Pentagonu
Kobiety pobiegły bez hidżabów. Represje po maratonie w Iranie
Kobiety pobiegły bez hidżabów. Represje po maratonie w Iranie
Rosja znów zaatakowała. W Krzemieńczuku problemy z prądem i wodą
Rosja znów zaatakowała. W Krzemieńczuku problemy z prądem i wodą
Sikorski odpowiedział na wpis Muska. Ten ostro zareagował
Sikorski odpowiedział na wpis Muska. Ten ostro zareagował
Gruzja pięć minut od dyktatury? Ekspert ostrzega
Gruzja pięć minut od dyktatury? Ekspert ostrzega
Chaos w szkołach. Nauczyciele są wściekli
Chaos w szkołach. Nauczyciele są wściekli