Odnaleziono skradzionego wnuka liderki Babć z Placu Majowego
W Argentynie po 36 latach odnaleziono wnuka przewodniczącej organizacji Babcie z Placu Majowego, Esteli de Carlotto, który urodził się w więzieniu i zniknął w czasach dyktatury z lat 1976-1983. Mężczyzna był ofiarą procederu odbierania dzieci więźniom politycznym. Jego matkę zabito.
08.08.2014 | aktual.: 08.08.2014 19:14
- Po 36 latach odnaleźliśmy mojego siostrzeńca - powiedział Guido "Kibo" Carlotto, który jest synem 83-letniej liderki Babć z Placu Majowego. Wyjaśnił, że jego siostrzeniec dobrowolnie poddał się badaniom genetycznym, gdyż miał wątpliwości co do swojej prawdziwej tożsamości.
- Nie chciałam umrzeć, nim go nie przytulę - wyznała reporterom Estela de Carlotto.
Dziennik "New York Times" pisze, że odnaleziony wnuk de Carlotto został wychowany jako Ignacio Hurban. 36-latek jest pianistą, mieszka w mieście Olavarria, około 350 km od stolicy, Buenos Aires, ma żonę. BBC News dodaje, że nie jest jasne czy rodzina, w której dorastał, wiedziała, iż jest on jednym z dzieci skradzionych matkom przez reżim.
Za dyktatury Jorge Videli - przywódcy puczu z 24 marca 1976 roku - więźniom politycznym odbierano dzieci, które urodziły się za kratami, a następnie przekazywano je na wychowanie funkcjonariuszom reżimu. Proceder ten zakładał często więzienie ciężarnych kobiet aż do porodu, a następnie zabijanie ich w ramach "ogólnego planu anihilacji", wymierzonego w segment społeczeństwa uznawany przez wojskowych za wywrotowy. Videla jest uznawany za architekta tego planu.
114. skradzione dziecko, którego tożsamość odkryto
Wnuk Esteli de Carlotto jest 114. dzieckiem opozycjonistów skradzionym przez juntę wojskową, którego prawdziwą tożsamość udało się odkryć dzięki ruchowi Babcie z Placu Majowego.
Mężczyzna jest synem Laury Carlotto, która została zatrzymana w listopadzie 1977 roku i przewieziona do tajnego aresztu w La Placie, 60 km na południe od Buenos Aires. W momencie zatrzymania kobieta była w ciąży. 26 czerwca 1978 r. urodziła syna, którego nazwała Guido.
Laura została zabita, a jej ciało przekazano rodzinie w sierpniu 1978 roku. Syna Laury nie odnaleziono. Jego poszukiwania sprawiły, że Estela de Carlotto przyłączyła się do ruchu Babcie z Placu Majowego, a w 1989 roku została jego przewodniczącą.
Według organizacji broniących praw człowieka w czasie ostatniej dyktatury w Argentynie zaginęło ok. 30 tys. ludzi. Babcie z Placu Majowego szacują, że w sumie za rządów junty skradziono ok. 500 dzieci, które zostały następnie "adoptowane" przez obce rodziny, w większości wojskowych. Działacze twierdzą, że nawet kilkuset ludzi może nie zdawać sobie sprawy, że jako dzieci zostali odebrani rodzicom.
Źródła: PAP, "New York Times".