Odnaleziono kamień węgielny z zalanej stacji metra! Znamy sprawcę
Artykuł sponsorowany
Okazuje się być nim pewien dowcipny starszy pan. Nasi czytelnicy natknęli się na niego na plaży nad Wisłą i od razu rozpoznali dzięki nagraniom ze swojego kaskaderskiego wybryku.
Sam zainteresowany nie rozumie o co tyle szumu i krótko podsumowuje sprawę: "Kamień jak każdy inny. Nie rozumiem o co tyle zamieszania." A no właśnie, o co? Przypomnijmy:
W nocy z 31 sierpnia starszy człowiek został zauważony przez obiektyw kamery podczas wynoszenia ciężkiego kamienia z zupełnie zalanej stacji Metra. Doniesienia mówiły, że mógł to być wmurowany wcześniej kamień węgielny, ufundowany przez Prezydent Miasta Hannę Gronkiewicz-Waltz. Teren jest strzeżony, a osoby postronne od ponad tygodnia nie są dopuszczane w miejsce robót od czasu odkrycia tzw. kurzawki, z której woda spowodowała zalanie terenu przyszłej stacji Metro Powiśle. Nie wiadomo, jak mężczyzna mógł dostać się w zupełnie zalane rejony stacji. Specjaliści twierdzą, że w tym miejscu nie mogą przebywać ludzie, nawet wyposażeni w specjalistyczny sprzęt. Nie ustalono, w jaki sposób starszy mężczyzna znalazł się pod ziemią i jak wykopał kamień z zalanej stacji. W trakcie odwiertów tunelu przyszłej linii Metra, natrafiono na tzw. kurzawkę, czyli mieszaninę wody i piasku. Woda z kurzawki zalała maszyny i cały tunel o długości kilkudziesięciu metrów. W ostatnim czasie na obszarze stacji Metro Powiśle prace
zostały wstrzymane i prowadzone są badania, które mają pomóc w ocenie rozległości kurzawki oraz możliwych dalszych działań.
Sprawca zamieszania nie rozumie rozgłosu wokół swojej osoby.
Tak w świetle dziennym wygląda miejsce porwania kamienia węgielnego z zalanej stacji metra Powiśle.
Pech nie opuszcza budowlańców. Najpierw zalanie, potem niewybuch, a teraz jeszcze śmiałe porwanie kamienia węgielnego.
Zobacz również artykuł: href="http://corto.www.wp.pl/as/48108-art2.html">Nie ma decyzji ws. Drążenia II linii od strony Pragi
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski