Odnaleziono 11-latka, który spędził cztery dni w australijskim buszu
Po czterech dniach intensywnych poszukiwań we wtorek na południowym wschodzie Australii odnaleziono 11-letniego chłopca cierpiącego na autyzm, który zaginął w buszu.
Policjanci, którzy prowadzili poszukiwania, zauważyli Luke'a Shambrooka ze śmigłowca w odległości 3 km od kempingu w parku narodowym w stanie Wiktoria, gdzie po raz ostatni był widziany w ubiegły piątek. Chłopiec znajdował się niedaleko Devil’s Cove.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Chłopiec jest wycieńczony, wyziębiony i odwodniony - powiedział dziennikarzom przedstawiciel policji Rick Nugent. Ratownikom nie udało się nawiązać z nim kontaktu, ale wypił wodę i zjadł chleb, który mu podano, co jest "dobrym znakiem". Rodzina Luke'a dziękowała wszystkim osobom zaangażowanym w poszukiwania.
Od piątkowego poranka gęste zarośla w pobliżu kempingu przeczesywało ponad 120 ratowników. Pojawiały się obawy, że chłopiec utopił się w pobliskim jeziorze.
W nocy temperatura spadała do 9 stopni Celsjusza, padał też deszcz.
Matka Luke'a nie mogła ukryć łez wzruszenia, gdy zobaczyła syna. Chłopiec prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, że zaginął. Trafił pod opiekę lekarzy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter