Odnaleziona po 10 latach twierdzi, że była więziona
Kobieta, która zniknęła 10 lat temu i
została uznana za zaginioną, odnalazła się w tym tygodniu i
powiedziała, że była ukrywana i przetrzymywana wbrew swej woli
przez mężczyznę, z którym związała się po ucieczce z domu.
24.03.2006 | aktual.: 24.03.2006 21:02
24-letnia dziś Tanya Nicole Kach z miasteczka McKeesport w stanie Pensylwania zaginęła 10 lutego 1996 r. Była wtedy uczennicą ósmej klasy. Jak powiedziała policji, uciekła z domu, gdzie rodzice byli w trakcie rozwodu i miała wrażenie, że jest niechcianym dzieckiem. Zamieszkała z 38-letnim wówczas ochroniarzem z jej szkoły Thomasem Hose, w którym się zakochała.
Jej kochanek - jak opowiedziała - zamknął ją jednak w pokoju, nie pozwolił wychodzić i groził, że ją zabije, jeśli powie komuś, gdzie jest. Przez dwa lata nie mogła opuścić domu - znajdującego się o 3 km od domu jej rodziców. Potem Hose pozwolił jej wychodzić, ale - jak twierdzi - bała się powiedzieć komukolwiek o swoim zniewoleniu.
Hose został aresztowany. Utrzymuje, że Kach przez cały czas mieszkała u niego dobrowolnie. Postawiono mu zarzuty napaści o charakterze seksualnym i nielegalnych stosunków płciowych z nieletnią.
Jego adwokat James Ecker zwrócił uwagę, że nie oskarżono go o porwanie ani o fizyczne znęcanie się nad dziewczyną. Zdaniem mecenasa, dowodzi to, że policja nie wierzy jakoby Tanya Kach była przetrzymywana przez jego klienta wbrew swej woli.
Tomasz Zalewski