Okaleczyła gwałciciela, została skazana. Po 61 latach Koreanka wraca do sądu

Po 61 latach sąd w Korei Południowej ponownie rozpatrzy sprawę Czoi Mal Dza, skazanej za obronę przed gwałtem. Kobieta, zainspirowana ruchem #MeToo, złożyła wniosek o apelację.

Odgryzła gwałcicielowi kawałek języka. Koreański sąd po latach rozpatrzy wyrok/ Zdjęcie ilustracyjne
Odgryzła gwałcicielowi kawałek języka. Koreański sąd po latach rozpatrzy wyrok/ Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Piotr Hukalo

W 1964 r. 18-letnia wówczas Czoi Mal Dza broniła się przed gwałtem. Odgryzła napastnikowi kawałek języka. Mimo że działała w samoobronie, sąd w Pusan skazał ją na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Napastnik otrzymał wyrok sześciu miesięcy w zawieszeniu. Ukarano go jedynie za wtargnięcie i wymuszenia.

Sprawa ta wzbudziła kontrowersje ze względu na brak ochrony ofiar przemocy seksualnej. Latami jednak nic w tej sprawie się nie zmieniło.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dramatyczne nagranie z USA. Pociąg staranował pojazd

Minęło 61 lat. Ukarana wówczas ofiara gwałtu domaga się sprawiedliwości

Dopiero w 2020 r., zainspirowana ruchem #MeToo, Czoi złożyła wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Ruch #MeToo, który zyskał rozgłos w 2017 r. po oskarżeniach wobec Harveya Weinsteina, skupił uwagę na problemie molestowania seksualnego kobiet. Czoi, po latach, zdała sobie sprawę z niesprawiedliwości, jaka ją spotkała, co skłoniło ją do działania.

Początkowo sąd rejonowy odrzucił wniosek Czoi z powodu braku dowodów na bezprawne zatrzymanie i zmuszenie do zeznań. Jednak po trzech latach przesłuchań, sąd najwyższy w Pusan zatwierdził apelację, co może zakończyć jedną z najbardziej kontrowersyjnych spraw w Korei Południowej.

Dziennik "Korean Times" podkreśla, że decyzja sądu najwyższego może być krokiem w kierunku lepszej ochrony ofiar przemocy seksualnej w kraju, a sprawa Czoi Mal Dza jest symbolem walki o sprawiedliwość i równość wobec prawa.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (27)