Od siedmiu godzin polityk opozycji okupuje Senat
Przez osiem godzin całkowicie zablokowana była praca Senatu Włoch. Ten absolutny rekord w dziejach włoskiego parlamentu był rezultatem okupacji wyższej izby, prowadzonej przez senatora opozycyjnej partii Forza Italia, Lucio Malana. Wieczorem senator wyszedł z auli.
28.06.2006 | aktual.: 28.06.2006 21:56
Protest senatora zakończył się dopiero po negocjacjach z udziałem szefów klubów parlamentarnych. W ich wyniku ustalono, że w przyszłości przedłożenie wniosku o udzielenie wotum zaufania rządowi, towarzyszącego głosowaniu nad ustawą, poprzedzi zawsze dyskusja i wstępne głosowania.
Malana protestował przeciw postępowaniu rządu Romano Prodiego, który głosowanie nad zwyczajną ustawą administracyjną połączył z wotum zaufania dla swego gabinetu.
Głosowanie nad ustawą i zarazem nad wotum zaufania przebiegło bez problemów dla centrolewicowej koalicji rządowej.
Centroprawicowa opozycja pod wodzą Silvio Berlusconiego zaprotestowała przeciwko łączeniu rutynowej, jej zdaniem, ustawy z kwestią wotum zaufania. Zgodnie z regulaminem skróciło to debatę parlamentarną. Senator Paolo Guzzanti z Forza Italia uznał, że było to nadużycie władzy ze strony koalicji.
Gdy opozycja stanowczo domagała się debaty, przewodniczący Senatu Franco Marini postanowił wyrzucić z auli najgłośniej protestującego senatora Malana. Ten zaś, nie tylko nie opuścił izby, ale rozpoczął jej okupację. "Marini zabija Senat" - wołał oburzony senator Malan.
Z powodu protestu Malana Senat został zmuszony do przerwania obrad. Dotychczasowe negocjacje z okupującym izbę senatorem nie przyniosły żadnego rezultatu.
Napięcia i nerwowej atmosfery nie wytrzymał inny senator Forza Italia Renato Schifani, który podczas awantury w parlamencie źle się poczuł i został odwieziony do szpitala.
Sylwia Wysocka