Jak usłyszeliśmy w służbach, policja ma mocne podstawy, by twierdzić, że zatrzymany mężczyzna nie mówił od początku prawdy i może mieć wiedzę na temat okoliczności zaginięcia i śmierci swojej żony Natalii.
- Został zatrzymany. Jest w dyspozycji policjantów i prokuratorów - przekazał Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Nie stawiał oporu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To miał być zwykły spacer. Niebezpieczne odkrycie w lesie
Śledczy prawdopodobnie dopiero w czwartek go przesłuchają. Będzie to możliwe po tym, jak zostanie przeprowadzona sekcja zwłok kobiety.
Wirtualna Polska nieoficjalnie potwierdziła informacje, które podawała "Gazeta Wyborcza", że małżeństwo mieszkało w jednym domu, ale było w separacji i planowało rozwód.
Ciało Natalii odnaleziono w kompleksie leśnym pod Poznaniem na północ od Gortatowa, w którym mieszkała 39-latka. Zakrojone poszukiwania, od momentu zgłoszenia jej zaginięcia w piątek, prowadzono od rana do zmierzchu w całej okolicy - m.in. w Dolinie Cybiny.
Natalia nie żyje. Śledczy zbierają materiały
- Na miejscu odnalezienia zwłok działa nasza ekipa śledzcza. Skaner 3D dokumentuje ten obszar, wykonywane są laserowe pomiary. Każdy ślad jest dla nas ważny - wymienił Borowiak.
We wtorek policja wystąpiła do prokuratury w sprawie wszczęcia śledztwa dot. nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak przekazał nam prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, wszczęcie śledztwa i ewentualna zmiana jego kwalifikacji zaplanowana jest po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Śledczy na ten moment nie ujawniają w jakim stanie i gdzie dokładnie znajdowało się ciało Natalii.
Czytaj też:
