Polska"Od 16 lat prawica kryje lewicę, a lewica prawicę" - mówi Giertych

"Od 16 lat prawica kryje lewicę, a lewica prawicę" - mówi Giertych

W ciągu ostatnich szesnastu lat nie rozliczyliśmy żadnego aferzysty gospodarczego, przez szesnaście lat prawica kryła lewicę, a lewica kryła prawicę. Stworzyła się kasta nietykalnych (to widzieliśmy ostatnio na przykładzie tego, co się stało wokół sprawy Cimoszewicza), kasta nietykalnych, którzy są ponad prawem, którzy są poza prawem, którzy się mogą cztery razy mylić na sumy kilkaset tysięcy... - powiedział lider LPR Roman Giertych w "Sygnałach Dnia".

"Od 16 lat prawica kryje lewicę, a lewica prawicę" - mówi Giertych
Źródło zdjęć: © PAP

12.09.2005 | aktual.: 12.09.2005 11:10

Sygnały Dnia: Jeśli nawet pan przyjmie, że sondaże kłamią o 50%, to on ma i tak ponad 20%, a pana kandydat, pana ojciec, pan profesor Maciej Giertych, ma ponad 1,5% w tej sytuacji. A on nie obiecywał, pana ojciec.

Roman Giertych: Ja panu coś powiem – sondaże (myśmy się do tego przyzwyczaili) przed ostatnimi wyborami do Parlamentu Europejskiego dawały nam poniżej 5%. Wyszło 16%. Przestańmy mówić o sondażach, bo sondaże kłamią po prostu przez cały czas, bo są organizowane przez te same środowiska. Kto zakładał OBOP? Pan wie?

Sygnały Dnia: A gdybyśmy zamienili miejscami Macieja Giertycha i Donalda Tuska, czy wtedy sondaże byłyby dobre, wiarygodne?

Roman Giertych: Ja bym się w ogóle do tego nie odnosił. Pan mi dzisiaj powiedział o sondażu, który jest lepszy dla Ligi Polskich Rodzin. Ja się w ogóle do tego nie odnoszę, dlatego że nie wierzę im, dlatego że pokazali już wielokrotnie, jak potrafią manipulować rzeczywistością. Pan redaktor wydaje 20 tysięcy złotych, pan ma sondaż, pan może mieć z 7%, jeżeli pan dobrze porozmawia z określoną firmą. I to się dzieje nagminnie. I przestańmy ludzi oszukiwać, że jak ktoś dał 20 tysięcy złotych na sondaż, to już ma większe poparcie. Ja nie mówię, że pan Donald Tusk nie ma dzisiaj jakiegoś znaczącego poparcia. Ma, bo Platforma Obywatelska w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego wygrała te wybory i to jest realne zwycięstwo, które ja uznaję. Więc to nie jest tak, że Donald Tusk dzisiaj w moim przekonaniu jest outsiderem kampanii wyborczej. Jest, tym bardziej że zrobił potężną kampanię bilboardową, zrobił bardzo dużą kampanię telewizyjną, tak że na pewno się liczy. Tylko ja się odnoszę do jego programu.

W moim przekonaniu pan Donald Tusk i Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość (ta kłótnia ich jest w tej chwili pozorna) reprezentują liberalny kierunek zmian gospodarczych w Polsce, którzy Polacy już mieli okazję przetestować, mieli okazję przetestować za pana Mazowieckiego, za pani Suchockiej, za pana Buzka. To były wszystko rządy organizowane przez to samo środowisko. I czy było nam lepiej? Ubywało miejsc pracy, majątek narodowy się kurczył, była wielka dziura budżetowa, przez cały czas mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której państwo przestawało być państwem narodowym, a stawało się państwem klik gospodarczych, różnego rodzaju aferzystów, różnego rodzaju wielkiego kapitału. To się stało w ciągu ostatnich szesnastu lat, nic innego. I czy ludzie są z tego zadowoleni? Tylko trzeba mieć pamięć, trzeba pamiętać, kto do tego doprowadził. To, że zmienili sobie etykietki, nazwali się teraz inaczej, to wcale nie oznacza, że będą prowadzili inną politykę, bo są te same powiązania.

Pan mówi, że Liga Polskich Rodzin jest alternatywą. To prawda, jest alternatywą. My proponujemy program przygotowany przez najlepszych polskich naukowców. Polskich naukowców w interesie Polaków, w interesie narodu polskiego. Będziemy go realizować w ramach tych możliwości, które są, w ramach tego mandatu, który uzyskamy od narodu, od społeczeństwa. Ale jest alternatywa – przez ostatnie szesnaście lat Polacy alternatywy nie mieli.

Sygnały Dnia: Tak się zastanawiam, panie pośle, czy gdyby profesor, naukowiec obcokrajowiec przygotował bardzo dobry program gospodarczy dla Polski, to pan by ten program zaakceptował?

Roman Giertych: Jeżeli byłby dobry, to tak, tylko mnie się wydaje, że polscy naukowcy są po prostu lepiej do tego przygotowani, bo bardziej znają realia polityczne. Natomiast to, co jest też istotne – że my w ciągu ostatnich szesnastu lat nie rozliczyliśmy żadnego aferzysty gospodarczego, przez szesnaście lat prawica kryła lewicę, a lewica kryła prawicę. Stworzyła się kasta nietykalnych (to widzieliśmy ostatnio na przykładzie tego, co się stało wokół sprawy Cimoszewicza), kasta nietykalnych, którzy są ponad prawem, którzy są poza prawem, którzy się mogą cztery razy mylić na sumy kilkaset tysięcy... Gdyby pan redaktor się pomylił na sto złotych w deklaracji PIT, to pan by musiał karę ponieść, pan by musiał zapłacić za to określoną kwotę pieniędzy, bo urząd skarbowy by panu tego nie darował. Obywatelom, którzy nas teraz słuchają, również, panie redaktorze, nikt by nie darował, gdyby się pomylili w swojej deklaracji majątkowej czy w zeznaniu podatkowym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)