OBWE: wybory prezydenckie w Armenii w zasadzie demokratyczne
Wtorkowe wybory prezydenckie w Armenii zasadniczo spełniały standardy demokracji - oznajmili obserwatorzy z ramienia Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).
Obserwatorzy z ramienia Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie orzekli, że wybory przeprowadzono "zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami (Armenii)", ale konieczny jest dalszy postęp.
OBWE ogłosiła swą opinię, gdy w stolicy Armenii Erewaniu tysiące zwolenników opozycji protestowało przeciwko przebiegowi wyborów. Zdaniem opozycji władze dopuściły się poważnych naruszeń podczas głosowania, w którym zwyciężył obecny premier - Serż Sarkisjan.
"Odejdź, Serż!" - krzyczeli demonstranci, których liczbę ocenia się na 15-20 tysięcy. Stronnicy kandydata opozycji - byłego prezydenta Lewona Ter-Petrosjana mówią o fałszowaniu wyników i zastraszaniu opozycji podczas wyborów.
Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła w środę, że Sarkisjan uzyskał niemal 53% głosów i wygrał wybory w pierwszej turze. Ustępujący prezydent Robert Koczarian pogratulował już zwycięstwa swemu następcy i sojusznikowi.