Oburzenie w Królewcu. "Bałtyk nigdy nie będzie morzem NATO"

Rosyjskim Królewcem wstrząsa polityczny skandal. Komentarz ambasadora Litwy w Szwecji na temat włączenia kolejnego kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego potraktowany został jako groźba wymierzona w rosyjski obwód. Zareagowały nie tylko władze Królewca, ale i Kreml.

Port w Kłajpedzie na granicy Rosji i Litwy, w kaliningradzkiej eksklawie na Morzu Bałtyckim
Port w Kłajpedzie na granicy Rosji i Litwy, w kaliningradzkiej eksklawie na Morzu Bałtyckim
Źródło zdjęć: © Getty Images | Paulius Peleckis

28.02.2024 | aktual.: 28.02.2024 09:16

Ambasadora Litwy w Szwecji i były szef litewskiego MSZ Linas Linkevicius wyraził w mediach społecznościowych satysfakcję z materializującej się wizji rozszerzenia paktu NATO o kraj, w którym pełni swoją dyplomatyczną misję. "Po włączeniu Szwecji do Sojuszu, Morze Bałtyckie stało się morzem wewnętrznym NATO. Jeśli Rosja odważy się rzucić wyzwanie NATO, Królewiec zostanie najpierw ‚zneutralizowany’. Dotychczasowe fałszywe oskarżenia Rosji, że jest otoczona przez NATO, stają się rzeczywistością" - napisał litewski ambasador.

Ten wpis na platformie X wywołał konsternację w Rosji. Szybko zareagował sekretarz prasowy gubernatora obwodu Dmitrij Łyskow. Jak podaje rosyjska agencja RIA Novosti, przedstawiciel królewieckich władz zinterpretował te słowa jako "groźby". "Królewiec nikomu nie zagraża" - skwitował.

"Żyjemy na własnej ziemi i rozwijamy nasz region. Sąsiedzi pobrzękują bronią, zapominając nagle o około 20 latach wspólnego dobrego sąsiedztwa. Radzę moim sąsiadom, zanim publicznie pozwolą sobie na takie wypowiedzi, by nie robili z siebie przed światem idiotów" - powiedział Łyskow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podkreślił także, że Morze Bałtyckie nigdy nie stanie się częścią wewnętrzną państw NATO, gdyż znajdują się tam trzy rosyjskie porty. "To Królewiec, Petersburg i Ust-Ługa. Ponadto Morze Bałtyckie jest morzem macierzystym dla Floty Bałtyckiej Czerwonego Sztandaru" - wspomniał sekretarz prasowy.

Oburzenie w Królewcu. "Bałtyk nigdy nie będzie morzem NATO"

Senator z Królewca Aleksander Szenderyuk-Żidkow dodaje, że region jest niezawodnie chroniony przez bałtyckie siły morskie Rosji. "Rosja wielokrotnie zapewniała, że nie stwarza zagrożenia dla żadnego z państw NATO, ale nie będzie ignorować działań potencjalnie niebezpiecznych dla jej interesów" - zapewniają rosyjscy politycy.

Na temat "gróźb" ambasadora Litwy w Szwecji Linasa Linkeviciusa wypowiedziała się w środę w radiu Sputnik także rzeczniczka MSZ Federacji Rosyjskiej Maria Zacharowa. "Dyplomata nie ma uprawnień do wygłaszania takich oświadczeń" - skomentowała.

Zacharowa ocenia, że ten komentarz ambasadora to "element wojny informacyjnej". "Będąc ambasadorem kraju, nie jest upoważniony przez swoje państwo do robienia czegoś takiego, od tego jest głowa państwa, minister obrony, minister spraw zagranicznych. Widocznie takie było zadanie, najwyraźniej ta polifonia jest potrzebna" - zarzucała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.

Źródło: RIA Novosti

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjakaliningradlitwa
Zobacz także