Obserwatorzy ONZ przed śmiercią prosili o przerwanie ostrzału
Czterej obserwatorzy ONZ, którzy
zginęli we wtorek w Libanie po uderzeniu w ich posterunek
obserwacyjny izraelskiej bomby lotniczej, w ciągu kilku godzin
poprzedzających tragedię wielokrotnie apelowali o przerwanie
ostrzału - poinformowała ONZ.
W ciągu kilku godzin przed śmiercią obserwatorów, 14 innych bomb eksplodowało w bezpośrednim sąsiedztwie zajmowanego przez nich posterunku UNIFIL - podała ONZ. Nieuzbrojeni członkowie sił pokojowych dziesięciokrotnie apelowali do Izraelczyków, żeby wybuchy się więcej nie powtarzały, a ci obiecywali, że przerwą bombardowanie.
Rzecznik izraelskiego rządu nie potrafił potwierdzić ani zdementować tych informacji. Wielu przedstawicieli ONZ podejrzewa, że Izrael rozmyślnie zaatakował posterunek.
Tymczasem premier Izraela Ehud Olmert w rozmowie z sekretarzem generalnym ONZ Kofi Annanem wyraził głęboki żal z powodu - jak to określił - omyłkowego zabicia obserwatorów ONZ.