Jak Budda chce się bronić? "Będzie robił wszystko"
- Nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Złożył obszerne wyjaśnienia. Będziemy dochodzić sprawiedliwości i wykazywać, że te zarzuty są bezzasadne - mówił obrońca Kamila L., pseudonim Budda. Znany youtuber oraz dziewięć innych zostało zatrzymanych w poniedziałek. Prokuratura zarzuca im m.in. wyłudzanie podatku i pranie brudnych pieniędzy.
15.10.2024 | aktual.: 15.10.2024 18:33
Znany youtuber Budda - Kamil L. - oraz dziewięć innych osób usłyszało zarzuty wyłudzania podatku od towarów i usług oraz organizowania nielegalnych gier hazardowych - loterii w internecie. Nie przyznali się do winy.
We wtorek po południu głos zabrał obrońca youtubera, dr Mateusz Mickiewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Adwokat Buddy reaguje. "Mój mocodawca nie przyznaje się"
- Przyznaję, że zostały przeprowadzone czynności z udziałem mojego mocodawcy, który nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Złożył obszerne wyjaśnienia. Będziemy dochodzić sprawiedliwości i wykazywać, że te zarzuty są bezzasadne - przekazał w rozmowie z dziennikarzami Mateusz Mickiewicz.
- Na ten moment, z uwagi na tajemnicę prowadzonego postępowania przygotowawczego nie mogę wskazać, jakie to są zarzuty. Pan Kamil będzie robił wszystko, żeby udowodnić swoją niewinność. Niczego nie ukrywa. Złożył obszerne wyjaśnienia i współpracuje z organami ściągania. Natomiast w żadnym zakresie, żadnego czynu zabronionego nie popełnił i przedstawił na to szeroki materiał dowodowy - dodał radca prawny.
Zatrzymanie Buddy. Przedstawiono mu zarzuty
Prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej przekazała, że prokurator zachodniopomorskiego pionu PZ PK przedstawił Kamilowi L. oraz dziewięciu innym osobom zarzuty dotyczące kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienie przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianiem nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz praniem brudnych pieniędzy
Służby zabezpieczyły 51 samochodów o szacunkowej wartości ponad 38 mln zł, nieruchomości o szacunkowej wartość 30 mln zł, sztabki złota oraz gotówkę.
- Zarzut prania brudnych pieniędzy związany jest z tworzeniem pozorów legalnej działalności gospodarczej i przekazywaniem pod pozorem pożyczek, pieniędzy pomiędzy kontami należącymi do osób objętych postępowaniem, celem ukrycia rzeczywistego pochodzenia tych środków i przekazywania ich poza granice kraju - wyjaśniła.
Zarzutami objęto okres działalności grupy od października 2021 roku do października 2024 r.
Źródło: TVN24/WP