Obowiązkowe szczepienia? Rzecznik rządu zapowiada obostrzenia
Piotr Müller nie pozostawia złudzeń, co do dalszych działań rządu, jeśli nie wzrośnie liczba zaszczepionych Polaków. Rzecznik rządu stwierdził, że bez zwiększenia tempa szczepień Polsce grozi czwarta fala pandemii i ponowne wprowadzanie obostrzeń.
Rzecznik rządu pytany w środę, czy w Polsce zostaną wprowadzone przepisy, na mocy których osoby niezaszczepione nie będą mogły wejść do restauracji i centrów handlowych, oświadczył, że obecnie nie ma takich planów. Dodał jednak, że dalszy rozwój wypadków uzależniony jest od tempa szczepień.
- Pewnie w parlamencie też będzie dyskusja na ten temat, jakie rozwiązanie wprowadzić, aby faktycznie zachęcić do większej liczby szczepień, bo bez większej liczby szczepień - powiedzmy sobie wprost - grozi nam czwarta fala i grozi nam wprowadzenie pewnych obostrzeń na jesień, jeżeli chodzi o poszczególne gałęzie gospodarki czy życia społecznego - stwierdził Piotr Müller.
Obowiązkowe szczepienia? Rzecz "mocno dyskutowana"
Rzecznik rządu odniósł się również do pomysłu wprowadzenia obowiązku szczepień dla poszczególnych grup społecznych. Jedną z nich mieliby być lekarze i personel medyczny. Polityk stwierdził, że większość z osób zatrudnionych w ochronie zdrowia jest już zaszczepionych, ale są też wyjątki, a wśród nich osoby, które kwestionują zasadność procesu szczepień.
- Trzeba brać pod uwagę, że te osoby mogą wywołać niepokój społeczny po wprowadzeniu takiego obowiązku, ale dla mnie to nie jest argument, który by miał docelowo być decydujący - powiedział.
Nowy pomysł rządu. Dla kogo obowiązek szczepień?
Müller stwierdził również, że jednym z pomysłów poddawanych pod dyskusję jest wprowadzanie obowiązkowych szczepień dla osób, które chcą np. odwiedzić bliskich w szpitalu.
- To jest faktycznie rzecz, która jest dyskutowana mocno - przyznał.