Objazdowa wystawa rocznicowa w londyńskim Muzeum Wojny
Londyńskie Muzeum Wojny (Imperial War Museum)
zainaugurowało objazdową wystawę, która upamiętnia
przypadającą w maju 60. rocznicę zakończenia II wojny światowej.
17.02.2005 | aktual.: 17.02.2005 20:36
W ciągu roku wystawa w dziewięciu identycznych wersjach objedzie 70 miast na wyspach brytyjskich, a prognozy zakładają, że obejrzy ją 3 mln osób. Wydatki na jej zorganizowanie sięgają 10 mln funtów.
Wystawa, zatytułowana "Their Past Your Future" (Ich Przeszłość, Wasza Przyszłość), w trakcie inauguracji zostanie zaprezentowana w ratuszach ośmiu miast i w ośrodkach handlowych, łącznie z największym centrum handlowym w Europie - Bluewater w Dartford w hrabstwie Kent.
W ramach inauguracji wystawę gości również znane centrum dekryptażu Bletchley Park, gdzie w czasie wojny rozszyfrowywano meldunki wysyłane za pomocą "Enigmy", co przyczyniło się do konstrukcji pierwszego na świecie komputera i znacznie skróciło wojnę.
Sarah Dowd z Muzeum Wojny powiedziała prasie, że ośrodki handlu i rekreacyjne wybrano na miejsce ekspozycji celowo, by dotrzeć do ludzi, którzy zwykle nie chodzą do muzeów z braku czasu lub zainteresowań.
Według Dowd zadbano o to, by wystawa spełniała rolę oświatową, zwłaszcza w stosunku do dzieci i młodzieży - przede wszystkim, by uświadamiała im, jak wojna zmieniła świat, w którym żyją. Z myślą o młodzieży opracowano bogaty materiał interaktywny.
Na wystawie zaprezentowano bogate zbiory muzeum. Korzystano też ze współpracy weteranów wojny, utrwalając ich ustne świadectwa i dobierając do nich materiał filmowy, jeśli się zachował.
W ramach obchodów 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej, koordynowanych przez Muzeum Wojny, 90 dzieci będzie miało okazję odwiedzenia miejsc walk w odległych zakątkach świata - od Berlina po Singapur.
Zaplanowano też udostępnienie historycznych materiałów z okresu II wojny światowej za pomocą technologii cyfrowej i spotkania weteranów wojny z młodzieżą szkolną, by umożliwić jej poznanie świadectw historycznych z pierwszej ręki.
Andrzej Świdlicki