(PAP)
Prawie stu związkowców z Solidarności pikietowało przed bramą zakładów Isuzu w Tychach, bo japoński producent silników diesla zwolnił jedną trzecią załogi. Choć zarząd fabryki obiecuje, że zwolnieni - 350 osób - będą mogli przejść do innych firm motoryzacyjnych, to pracownicy oprócz słownych obietnic żadnych gwaracji pracy nie mają.