"Obecne władze zrobią wszystko, by osądzić sprawców stanu wojennego"
Szef Kancelarii Prezydenta powiedział że obecne władze zrobią wszystko, by osądzić sprawców stanu wojennego i pacyfikacji zakładów pracy. Aleksander Sczygło podkreślił w "Sygnałach Dnia" że proces w spawie kopalni Wujek, nie powinien ciągnąć się tak długo. Dodał, że winni powinni byli być osądzeni jeszcze na początku lat 90.
16.12.2006 | aktual.: 16.12.2006 09:12
Mija 25 lat od pogromu robotników w katowickiej kopalni "Wujek". 16. grudnia 1981 roku jednostka specjalna milicji pacyfikująca strajk okupacyjny użyła broni palnej. Dziewięciu górników zginęło, 21 zostało rannych.
Aleksander Szczygło podkreślił w Programie Pierwszym Polskiego Radia że ukarani powinni zostać zarówno autorzy stanu wojennego, jak i milicjanci, którzy strzelali do górników. Szef Kancelarii Prezydenta ocenia że za rok powinno dojść do osądzenia sprawców pacyfikacji. Podkreślił, że w tym celu trzeba dokonać szeregu zmian legislacyjnych, co wymaga czasu. Zaznaczył też, że do zdegradowania generała Jaruzelskiego potrzebny jest wyrok sądowy. Zwrócił uwagę że Wojciech Jaruzelski służył władzom w Moskwie, a obecni oficerowie służą wolnej Polsce i że chodzi o pokazanie tej różnicy. Podkreślił, że generał Jaruzelski nie może być dla żołnierzy wzorem.
Sprawa pacyfikacji kopalni "Wujek" toczy się przed sądem po raz trzeci. Po 14 latach procesów sąd wciąż nie wydał wyroku jednoznacznie wskazującego winnych zabójstwa górników.
Aleksander Szczygło zapytany o wycofanie przez prezydenta kandydatury Jana Sulmickiego na szefa NBP wyjaśnił, że jest jeszcze dużo czasu, aby dokonać wyboru nowego kandydata. Dodał, że jest wiele osób, które nadają się na to stanowisko. Szef Kancelarii Prezydenta uznał też za nieuzasadnione prasowe spekulacje o możliwości mianowania Zyty Gilowskiej na szefa banku centralnego. Zwrócił uwagę, że jest ona świetnym ministrem finansów i nie ma powodu, aby ten stan rzeczy zmieniać.