Trwa ładowanie...
01-09-2015 04:50

Obchody 76. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte

Polska jest wartością najcenniejszą i nie ma partii politycznej, i nie ma ambicji żadnego polityka, którą warto byłoby postawić ponad to, co najcenniejsze - wolność i niepodległość Rzeczpospolitej - powiedziała premier Ewa Kopacz na Westerplatte w Gdańsku podczas obchodów 76. rocznicy wybuchu wojny światowej. - Właśnie z tego miejsca musi wybrzmieć bardzo wyraźnie: Polacy nie byli narodem sprawców, ale byli narodem, który jako pierwszy padł ofiarą tej wojny - dodała. Z kolei prezydenta Andrzej Duda podkreślał, że "Polska zawsze stała po właściwej stronie, Polska zawsze stała po stronie wolnego świata". Dodał, że Polska "nie ma odwiecznych wrogów".

Obchody 76. rocznicy wybuchu II wojny światowej na WesterplatteŹródło: PAP, fot: Piotr Wittman
d3ffauf
d3ffauf

- Wtedy w 1939 roku zostaliśmy sami, mimo deklaracji i podpisanych traktatów pozwolono na to, by samotna Polska padła pod ciosami hitlerowskiego totalitaryzmu. Dziś sytuacja jest inna - jesteśmy ważną częścią Unii Europejskiej i bardzo ważnym partnerem w Pakcie Północnoatlantyckim. Mądrą polityką zagraniczną budujemy naszą wiarygodność, dlatego, że jesteśmy wiarygodni, stabilni i przewidywalni. Najsilniejsze państwa świata, takie jak Stany Zjednoczone, nie wahają się umacniać w naszym regionie swojej militarnej obecności - mówiła szefowa rządu.

Jak podkreśliła, dzisiaj "nie jesteśmy sami i jesteśmy bezpieczni, bo Polska budzi zaufanie, bo Polska jest wiarygodnym partnerem".

- Historia jest nauczycielką życia i historia musi nas uczyć, że bezpieczeństwo Polski nie ma ceny - nie można w imię wewnętrznych, politycznych rozgrywek obrażać własnego kraju, obniżać jego wiarygodności. Polska jest wartością najcenniejszą i nie ma partii politycznej, i nie ma ambicji żadnego polityka, którą warto byłoby postawić ponad to, co najcenniejsze - wolność i niepodległość Rzeczpospolitej - podkreśliła Kopacz.

"Każdy ma swoje Westerplatte"

Jak mówiła, "właśnie z tego miejsca musi wybrzmieć bardzo wyraźnie: Polacy nie byli narodem sprawców, ale byli narodem, który jako pierwszy padł ofiarą tej wojny".

d3ffauf

- Nasz wielki rodak Jan Paweł II wypowiedział w tym właśnie miejscu słowa, że "każdy ma swoje Westerplatte". Ten genialny duszpasterz potrafił przenieść wymiar narodowego dramatu na indywidualne doświadczenie współczesnego człowieka. Bo Westerplatte to symbol, symbol, który przekracza wymiar konkretnego historycznego wydarzenia. Westerplatte to symbol obowiązku, rzetelności, patriotyzmu, a przede wszystkim odwagi, by stanąć w obronie rzeczy i wartości, które są najcenniejsze - mówiła premier.

Jej zdaniem, warto pamiętać, że dziś "każdy ma swoje Westerplatte, że każdy zarówno w życiu osobistym, jak i publicznym prędzej, czy później zetknie się z sytuacją ostateczną, w której będzie musiał dokonać wyboru między dobrem, a złem". - Całe szczęście bardzo rzadko ten wybór ma charakter tak dramatyczny i ostateczny jak ten, przed którym stanęli żołnierze majora Sucharskiego - nadmieniła.

- Także wtedy w 1939 roku wielki polski poeta Władysław Broniewski napisał słowa: "są w ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich też nie przekreśli", wzywając jednocześnie do tego, by każdy niezależnie od poglądów stanął w obronie Rzeczypospolitej - mówiła premier.

- Dzisiaj o tym nie pamiętamy, ale II Rzeczypospolita targana była politycznymi konfliktami i emocjami nie mniejszymi od tych, które przeżywamy dzisiaj. Dopiero ta "obca dłoń", o której napisał Broniewski pozwoliła, choć na chwilę o nich zapomnieć i zjednoczyła Polaków w bohaterskim oporze przeciw najeźdźcom - dodała.

d3ffauf

Jak podkreśliła, to "lekcja piękna, ale jednocześnie gorzka".

- Dzisiaj Polska jest w nieporównanie lepszej sytuacji niż w 1939 roku - wtedy nasz kraj rzeczywiście stawał się ruiną, a miliony obywateli zapłaciło w niewoli najwyższą cenę. Chciałabym, abyśmy dzisiaj potrafili wybaczać sobie rachunki krzywd, nie w obliczu niebezpieczeństwa, ale w obliczu pozytywnych wyzwań, które stoją przed Polską skutecznie nadrabiającą dystans do Zachodu - zaapelowała Kopacz.

"Polska zawsze stała po właściwej stronie"

Prezydent Andrzej Duda zaznaczył z kolei, że jak co roku spotykamy się w tym symbolicznym dniu 1 września tu na Westerplatte, żeby "uczcić pamięć polskich bohaterów, żeby pamiętać o najstraszliwszym kataklizmie XX wieku, jaka była II wojna światowa, rozpętana przez hitlerowskie Niemcy".

d3ffauf

Andrzej Duda przypomniał, że pierwsze bomby spadły na Wieluń o godz. 4.40, ale pierwsze salwy, pierwsze strzały padły pięć minut później na Westerplatte z pancernika "Schleswig-Holstein". - To miejsce jest i pozostanie na wieki symbolem bohaterstwa polskiego żołnierza - powiedział prezydent.

Podkreślił jednocześnie, że 17 września 1939 roku zrealizowany został pakt Ribbentrop-Mołotow i Polska została zaatakowana z drugiej strony, zaatakowana przez "drugi wielki, straszliwy totalitaryzm, obok hitlerowskiego, przez totalitaryzm stalinowski, przez Armię Związku Radzieckiego".

- Armia Czerwona wkroczyła na polskie tereny i żołnierze Hitlera podali sobie z żołnierzami Stalina rękę, podali sobie rękę na znak pokonania i rozdarcia Polski. Tamte dni to była nie tylko tragedia naszego narodu - to była także tragedia Estończyków, Finów, Litwinów, Łotyszy, Rumunów - mówił prezydent.

d3ffauf

Dodał, że potem - nie wolno tego odbierać - to Armia Czerwona w przeważającym stopniu przyczyniła się do pokonania hitlerowskich Niemiec. - Ale to zwycięstwo w maju 1945 roku dla Polaków oznaczało zakończenie jednej niewoli i rozpoczęcie kolejnej, bo Polska nie stała się wolnym i suwerennym państwem - podkreślił Andrzej Duda.

- My możemy być dumni i przed naszymi sojusznikami wtedy, i przed naszymi sojusznikami dzisiaj. Polska zawsze stała po właściwej stronie, Polska zawsze stała po stronie wolnego świata. U nas nie było kolaboracyjnego rządu, u nas byli żołnierze, którzy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej, walczyli o wolność Rzeczypospolitej, ale walczyli także za wolność naszą i waszą, wyzwalając inne narody - mówił prezydent.

I - jak zaznaczył - to jest na pewno nasza wielka zasługa dla Europy, ale także i dla wolnego świata. - I o tym musimy pamiętać, i z tego musimy być dumni - mówił Andrzej Duda.

d3ffauf

"Polska nie ma odwiecznych wrogów"

- Dziś chciałbym powiedzieć tutaj mocno: trzeba przyjąć, że Polska nie ma odwiecznych wrogów - powiedział prezydent.

- Kiedy patrzymy na tę historię i na te chwile dumy, i na te chwile straszne, to trzeba sobie powiedzieć jedno: przeszłość tłumaczy teraźniejszość, ale pozwala także budować lepszą, dobrą przyszłość. Popatrzmy na nasze dzisiejsze relacje z Niemcami, na relacje, które są relacjami przyjaźni. To dzięki dobrej woli i dzięki przełomowym wydarzeniom tak się stało. Wierzę w to, że jesteśmy w stanie takie stosunki budować ze wszystkimi narodami, przede wszystkim z naszymi sąsiadami - mówił prezydent.

Jak podkreślił, jest to ważne i czasem wymaga wielkiego wysiłku. - Ale warto ten wysiłek czynić, bo w ten sposób poprzez właśnie wysiłek, nawet wtedy, gdy on jest duży, buduje się trwały pokój - dodał.

d3ffauf

- Mówimy dziś o dniach dla Polski dramatycznych, o dniach dla Polski trudnych - jak tutaj powiedziano w II wojnie światowej zginęło i zostało zamordowanych sześć milionów Polaków, to więcej niż 10 proc. wszystkich tych, którzy w tej straszliwej masakrze zginęli, bo II wojna światowa pociągnęła za sobą 50 milionów ofiar. To świadectwo tego, jak straszliwą cenę zapłacił nasz naród, zapłacił, a został napadnięty, zapłacił, a miał być zniszczony, ale przetrwał - powiedział.

Prezydent mówił, że polski naród "przetrwał tak jak i wcześniej, przetrwał niejedno".

"Nie można zgadzać się na naruszanie granic"

Podkreślał, że "nie można się zgadzać na to, by były naruszane granice". - Nie można się zgadzać na to, by była naruszana suwerenność państw - takie działania wymagają zawsze stanowczej postawy i stanowczej reakcji, niezależnie od tego, czy było to dawniej, czy dzieje się to dzisiaj. Tego trzeba oczekiwać od wspólnoty międzynarodowej, aby stanęła na wysokości zadania, aby broniła słabszych przed silnymi, którzy nie wahają się próbować podporządkować sobie narody - mówił prezydent.

Jak podkreślił, jeżeli chodzi o "budowanie trwałego pokoju to nie może on być budowany tylko i wyłącznie na słowach". - On musi być budowany także na twardej, zdecydowanej, niezłomnej postawie w obronie porządku międzynarodowego, w obronie prawa międzynarodowego, w obronie podstawowych zasad, jakie mają obowiązywać pomiędzy państwami i pomiędzy narodami" - podkreślił.

- Wierzę w to głęboko, że dziś na świecie, w tej przestrzeni euroatlantyckiej takie silne sojusze są, chociażby Sojusz Północnoatlantycki, chociażby Unia Europejska, które będą umiały w każdej chwili przeciwstawić się w sposób zdecydowany agresji, przeciwstawić się w sposób zdecydowany łamaniu prawa międzynarodowego. To także nasz obowiązek jako członków zarówno Paktu Północnoatlantyckiego, jak i Unii Europejskiej - powiedział Duda.

Atak na Westerplatte

Atak niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein" na polską składnicę wojskową na Westerplatte był jednym z pierwszych wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r. bohatersko broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza.

Zobacz również: Światowa prasa rozpisuje się o "nazistowskim pociągu pełnym złota"
d3ffauf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ffauf
Więcej tematów